K jak kurka wodna i… łyska
Już chyba czytelnicy litery K zdążyli zauważyć, że często przebywam na naszych bastionach, śledząc co tam w trawie i trzcinie piszczy. Czasami obserwuję też innych spacerowiczów. Zdarza mi się kogoś zaczepić i porozmawiać. Staram się...