Danka, Danka – świnia Wam uciekła!

Ta świnka, której tył siadł miała jeszcze jedną życiowa przygodę.

Mama Danki

Autor fotografii: Zbigniew Wolak

Otóż, aby nie było jej zbyt ciemno w komórce na węgiel, miała nieco uchylone drzwi, aby światło dzienne mogło tam wpadać. Wewnątrz komórki była taka specjalna buchta, która uniemożliwiała śwince wyjście poza teren komórki. Jednak któregoś razu, przez nieuwagę właścicielki /mojej mamy/, świnka wydostała się z komórki i zaczęła zwiedzać świat.

Siedzę w domu i słyszę jak z podwórka krzyczy mój kolega : Danka, Danka świnia Wam uciekła!

No to w domu alarm – trzeba biec na ratunek (?). Zbiegłam na dół, a za mną mama.

Biegnę do świnki, świnka ucieka, absolutnie wszystkie dzieciaki z podwórka tez biegną, żeby złapać świnkę. Na końcu peletonu biegnie mama, ale biegnie.

Świnka wymyka się z naszego podwórka między ul. Szuwary, a budynkiem na rogu Dolnej i Szuwary, biegnie wzdłuż ogrodzenia przedszkola w stronę Kamiennej Grobli. My wszyscy też za nią biegniemy. Ona jest sprytna bo ma cztery nogi, a my tylko po dwie, więc szanse mniejsze. Mama daje radę.

Danka z mamą

Autor fotografii: Zbigniew Wolak

Na Kamiennej Grobli świnka skręca w lewo i przestraszywszy się dużego psa wbiega do bloku pod nr 9. Uhhh, co za ulga, nie trzeba już tak gonić, a także ulga – bo niedaleko kanał Motławy i obawa, że mogłaby wpaść i się utopić. (Byłam przekonana że świnki nie umieją pływać, przecież ona była nieduża, więc kto ją miał nauczyć i kiedy?)

Wpadamy wszyscy do klatki schodowej, a świnka już stoi i patrzy na schody. Okazało się, że albo nie umiała chodzić po schodach, albo była zmęczona. Nigdy się tego nie dowiedziałam/ 😉 /. Wszyscy oddychamy z ulgą. Gonitwa zakończona sukcesem. Mama bierze świnkę „pod pachę” i wszyscy idziemy szczęśliwi w stronę naszego podwórka i komórki. Taki mały pochód zwycięzców.
Zamiast orkiestry – świnka kwiczy wniebogłosy, tak, że chyba na całym Dolnym Mieście ją słychać.

Do dziś tę historie pamięta kilka osób, a nie dalej niż miesiąc temu, w rozmowie – moja koleżanka przywołała tamto wspomnienie. I znowu śmiałyśmy się, tak jak wtedy w tym szalonym pochodzie ze świnką pod pachą mojej mamy.

Udostępnione zdjęcia pochodzą z rodzinnego albumu Danuty Płuzińskiej.

Autorka tekstu – Danuta Płuzińska.

[mappress mapid=”21″]

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *