„Latarnik” dla Stefanii

Może Ci się również spodoba

2 komentarze

  1. Jacek pisze:

    Ten bar nazywał się Kotwica i spełniał bardzo wychowawczą rolę oswajając bawiące się w piaskownicy naprzeciwko lub na huśtawkach (coś takiego było przed tym betonowym klocem) dzieciaki z miejscowym folklorem. Niezmiernie często odbywały się bijatyki pijanych osobników, a milicjanci składali tam częste wizyty zgoła nie prywatne. Mieszkałem na Sempołowskiej do 1970 roku.

    • Opowiadacze Historii pisze:

      Panie Jacku – spisałby Pan dla nas swoje wspomnienia z Sempołowskiej do 1970 roku. A może jakieś zdjęcia też by się znalazły… Z góry dziękujemy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Rozmiar czcionki
Kontrast