Mleczarz z Łąkowej

Może Ci się również spodoba

3 komentarze

  1. Pamietam ten sklep, duze banki z mkekiem. Utkwila mi w pamieci jedna historia z mojego dziecinstwa. Wysylano mnie do tego sklepu jak i wiele innych dzieciakiw po mkeko. Chcialam zrobic rodzicom niespodzianke i zanim wstana kupic mleko. Wstalam kiedy bylo jeszcze ciemno, zywego ducha na ulicy, stanelam pod sklepem, cieszylam sie, ze jestem pierwsza, musialo byz duzo przed szosta, bo dlugo czekakam, powoli schodzili sie ludzie, nikt nawet nie zwrócił uwagi co taki dzieciak 7 lub 8 lat o tej porze robi pod sklepem . Największym moim rozczarowaniem bylo to , ze pierwszymi co kupili mleko nie byłam ja tylko panowie co wnieśli banki do sklepu a mojej nocnej wyprawy nikt nue zauważył. Lidia Bogacka Szatan

  2. Wojciech Reflinski pisze:

    Tak pamietam mleczarnie ale w tym przypadku chcialbym dodac komentarz o zakladzie fotograficznym – w artykule o warsztacie wulkanizacji byla fotka pokazujaca ten zaklad fotograficzny. Pisalem wtenczas ze ten zaklad ulegl zamknieciu chyba z powodu usuniecia budynku na skret tramwaju z Lakowej w kierunku Trasy W-Z. Ten zaklad fotograficzny istnial pozniej przez wiele lat jako „slawna” „Kamera” na Dlugim Targu – naroznik Kusnierskiej (w piwnicy przedproza). W tym samym budynku na Lakowej jak wiele osob pisze byl sklep z zabawkami ale chyba wczesniej byla tam restauracja. Czy jest ktos kto ma zdjecie albo pamieta te restauracje? Takze na pietrze obok bylo przedszkole ktore potem przenioslo sie do nowego budynku przedszkolnego na terenie Blaszanki. Naprzeciw tego przedszkola na Lakowej bylo przedszkole prowadzone przez zakonnice. Czy tam gdzie byl zaklad wulkanizacyjny byla kiedys piekarnia?

  3. Beata Michno pisze:

    To prawda, pierwotnie w miejscu sklepu papierniczo-zabawkarskiego była restauracja prowadzona przez państwa Piaseckich. Po jej zamknięciu otworzyli kawiarnię o nazwie Kon-Tiki w pobliżu Dworca Głównego PKP w Gdańsku. Następnie kawiarnia została przeniesiona w okolice Parku Oliwskiego pod tą samą nazwę, a na jej miejscu jakiś czas funkcjonowała informacja turystyczna. Co do miejsca, w którym funkcjonował zakład wulkanizacyjny, to rzeczywiście przez szereg lat działała tam piekarnia, a jej świeżutkie wypieki można było kupić w sklepie piekarniczym zlokalizowanym obok wejścia do budynku Łąkowa 51. Okratowane okna piekarni wychodziły na podwórko, na którym bawiły się dzieci z przylegających domów ulic Łąkowej i Chłodnej i często zaglądaliśmy przez nie do wnętrza piekarni, żeby przyjrzeć się pracy piekarzy. Nierzadko częstowali nas ciepłym, świeżutkim chlebem.

Skomentuj Wspomnienia z dzieciństwa Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Rozmiar czcionki
Kontrast