O tym jak próba zostania „lokalnym” zakończyła się sukcesem

Może Ci się również spodoba

2 komentarze

  1. Beata pisze:

    Bardzo pięknie Pan to opisał… wzruszająco… A poza tym – fajny z Pana GOŚĆ – uśmiechnięty, sympatyczny.
    Tak trzymać ! B.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Rozmiar czcionki
Kontrast