1 maja 2014 r. – dach czerwonych koszar.

Pierwszą próbę nawiązania kontaktu w sprawie wejścia do czerwonych koszar podjąłem jeszcze w 2013 roku za pośrednictwem Romana – mojego kolegi szaradzisty. Dzięki niemu dostałem numer telefonu do odpowiedniej osoby i powołując się na tę znajomość umówiliśmy się na pierwsze spotkanie w koszarach. Miałem wtedy taki plan, aby w ramach spotkania 16 listopada 2013 roku „Do woja marsz… jesienny pobór na spotkanie Opowiadaczy Historii” oprócz zwiedzania żółtych koszar, można było też wejść przynajmniej na plac przed czerwonymi koszarami. Pomysłu nie udało się zrealizować, ale za to zrodziła się idea wejścia w mniejszej grupie na dach i zrobienia zdjęć z tej wysokości. Umówiliśmy się na telefon za kilka miesięcy. Kiedy przyszła wiosna następnego roku – pomyślałem, że to już jest ten czas, aby powrócić do sprawy. I doprowadzić ją do końca.

Było cieplej niż dzisiaj. Chociaż na górze wiatr dawał się we znaki. Niewielka grupka złożona z kilku Opowiadaczek i Opowiadaczy przekroczyła w samo południe bramę koszar na której cały czas widnieje napis WOJSKO POLSKIE, przeszła przez wspomniany wcześniej plac apelowy, weszła do środka budynku, schodami dotarła na sam szczyt, a potem wchodziła gęsiego po drabinie prowadzącej na dach. A na szczycie ukazały nam się widoki niezwykłe. Z tej perspektywy zobaczyć Dolne Miasto to wydarzenie niezwykłe.

Pierwszą rzeczą, która przykuła naszą uwagę była dostępna na odległość dotyku charakterystyczna wieża w centralnym punkcie budynku, którą do tej pory mogliśmy oglądać jedynie z dołu.  Mimo drobnych ubytków, prezentowała się monumentalnie. A potem przyszedł czas na rozejrzenie się dookoła.

Kontynuując tematykę wojskową bardzo ładnie z góry prezentował się odnowiony budynek sztabowy Ludowego Wojska Polskiego oraz żółte koszary gdzie mieści się Akademia Muzyczna.

Natomiast diametralnie zmienił się widok na dawny parking wojskowy i warsztaty mechaniczno-naprawcze samochodów i czołgów, który przez kilka lat stał niezagospodarowany. W tym miejscu powstawał i do chwili obecnej powstaje nowy kompleks mieszkaniowy. Cały czas jeszcze jednak wówczas niezagospodarowana była przestrzeń na której za jakiś czas wybudowany zostanie Hotel Sadova.

Przechodząc na drugą stronę dachu można było zarejestrować charakterystyczny rząd kamienic na ulicy Chłodnej, dom z masońskimi symbolami na suficie, pojedynczy budynek biurowy w miejscu dawnych koszar i wiejący pustką plac po dawnej Blaszance.

Wśród zrobionych tego dnia i zaprezentowanych w dwóch osobnych galeriach zdjęć uważne oko wypatrzy coś interesującego dla mieszkańców ulicy Łąkowej, Szopy, Reduta Żbik oraz Długie Ogrody, coś dla miłośników Biskupiej Górki, a także coś dla sąsiadów z Olszynki.

Życzymy miłego oglądania.

Galeria I

Galeria II

Autorzy zdjęć – Elżbieta Woroniecka [Galeria I] i Jacek Górski [Galeria II].

Autor artykułu: Jacek Górski

Lokalizacja: Dach czerwonych koszar.

Adres: Sadowa.

Współrzędne geograficzne: 54°2041.9N 18°3953.9E

Data sesji zdjęciowej: 1 maja 2014 r.

Okoliczności: Po rozmowie z zarządcą obiektu.

[mappress mapid=”137″]

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *