Astrolog Antoni Sękowski

Antoni Sękowski - portretAntoni Sękowski urodził się w 1873 r. Był synem rolnika Tomasza i Heleny z Krupeckich, rodem z Legbonda pod Tucholą, Wiadomo, że do I wojny światowej praktykował w Berlinie. A potem korzystając ze zdobytej wiedzy, umiejętności i doświadczenia oferował swoje usługi w Bydgoszczy. Był astrologiem, astrobiologiem, astromedykiem, wróżbitą, kosmologiem, homeopatą i naturalistą.

W 1923 r.  ukazała się jego rozprawa „Moje zasadnicze poglądy na lecznictwo, czyli dlaczego każdy lekarz powinien znać astrologię” . Natomiast dwa lata później wydana została broszurka jego autorstwa „Lekarstwo na zbiorowy obłęd: czyli co apasze dziennikarscy i inni mędrkowie o bankructwie medycyny szkolnej wiedzieć powinni. Także coś niecoś o zgubnych skutkach radjo” (pozycja dostępna w Kujawskiej Bibliotece Cyfrowej).

Z dostępnych reklam z połowy lat 20. wynika, że leczył chorych „podług zasad przyrody i homeopatji” . Stawał „diagnozę z ócz i podług astrologji” . A zadowoleni pacjenci pisali do niego listy z podziękowaniami albo publikowali ogłoszenia w prasie.

Swój gabinet gdzie przyjmował pacjentów miał na ulicy Gdańskiej nr 147 w pobliżu ulicy Słowackiego. Ale nie był to jeden jedyny związek Antoniego Sękowskiego z naszym miastem.

Antoni Sękowski - Langgarten 6/7W 1933 roku wyjechał z Bydgoszczy do Wolnego Miasta Gdańska i zamieszkał na ówczesnej ulicy Straußgasse (obecna Chłodna) pod numerem 2. A rok później przeniósł się ze swoją działalnością na Długie Ogrody 6/7 (mniej więcej w tym miejscu gdzie teraz znajduje się siedziba Banku Zachodniego WBK) i nie omieszkał poinformować o tym swoich klientów. Przy okazji pochwalił się wówczas, że przewidział rewolucję w Niemczech i zwycięstwo polskie nad Bolszewikami.  ntoni Sękowski wraca do BydgoszczyTakże jednak i pod tym adresem nie zagrzał zbyt długo miejsca. Bo już w marcu 1935 r. opuścił Gdańsk i powrócił do Bydgoszczy, o czym zakomunikował w kolejnym inseracie. W gdańskich księgach adresowych z tamtych lat widnieje on jako astrolog i (uwaga!) rolnik – Anton(i) Sekowske. Ta ostatnia profesja związana jest być może z faktem, że w tamtym okresie swoje wskazówki astrologiczne dla rolników i ogrodników publikował w „Polskim Kalendarzu Astrologicznym” .

W czerwcu 1936 r. głośna była sprawa postrzelenia 63-letniego wówczas astrologa przez 29-letniego rolnika Melchjora Domalskiego, który przez kilka lat zarządzał małym mająteczkiem Sękowskiego w Kokocku pod Chełmnem. Ponieważ jednak astrolog nie był zadowolony z dzierżawcy, a wszelkie prośby o dobrowolne opuszczenie majętności liczącej 170 mórg nie skutkowały, sprawa trafiła do sądu. 24 czerwca przed południem  zapadł wyrok na niekorzyść Domalskiego, który otrzymał nakaz eksmisyjny i zapłacenie 5.000 złotych. Tego samego dnia około godziny 18. śledził on swojego dawnego chlebodawcę i kiedy ten wszedł na klatkę schodową przy ul. Marszałka Focha 8 w celu spotkania z adwokatem Blochem i załatwienia formalności eksmisyjnych – dopędził go na schodach. Po krótkiej wymianie zdań oddał trzy strzały w jego kierunku, z czego jeden pocisk utkwił w jamie brzusznej. Następnie zaś sam zamachowiec próbował popełnić samobójstwo celując sobie w serce, kula zraniło go jednak lekko w bok. Pomimo tego, że stan Sękowskiego oceniono na beznadziejny, udało się uratować mu życie, chociaż odkupił to długotrwałą chorobą i kalectwem. Utrzymany został też przy życiu niedoszły samobójca, który kilka miesięcy później przed Sądem Okręgowym przyznał się do winy. A sam Sękowski nadal zajmował się astrologią, chociaż z ogłoszeń w prasie z 1939 r. wynika, że chyba coraz mocniej wciągały go wspominane już w Gdańsku prace rolne.

Antoni Sekowski współczuje idjocieUwagę przykuwa szczególnie ten apel skierowany do złodzieja kur w Kokocku. 13 lat wcześniej w jeszcze bardziej ironicznym tonie ukazał się anons skierowany do pewnego niewymienionego jednak z imienia i nazwiska krytyka działalności leczniczej astrobiologa.

Na koniec warto jeszcze wspomnieć także o zupełnie innym zaangażowaniu bohatera tego artykułu. Działalności politycznej. Marzyło mu się zostanie najwyższą potęgą w kraju czyli – Prezydentem Rzeczypospolitej albo przynajmniej prezydentem ministrów. A skoro o Radzie Ministrów mowa – w 1933 r. wysłał do nich listę 12 postulatów, które powinny naprawić ojczyznę. Były wśród nich m.in [pisownia zgodna z oryginałem]: umożliwienie naturalistom-homeopatom bez dyplomu zostanie „doctor naturae”; ulgi dla rolników; wprowadzenie przymusowej pracy dla bezrobotnych pobierających wspomogę; sterylizacja idjotów i zbrodniarzy; unormowanie dochodu; wystąpienie z Ligi Narodów; zlikwidowanie Brześcia; połączenie Rumunji z Polską; budowanie kanałów, szos i i regulacja Wisły.

Nie udało się dotrzeć do informacji – jak potoczyły się losy Antoniego Sękowskiego w czasie wojny. Są jednak dowody na to, że jego horoskop dla przyszłości Polski w trzeciej i czwartej dekadzie XX wieku postawiony jeszcze pod koniec lat 20. był niezwykle trafny. A co wówczas przepowiadał? „Przed Polską są lata pomyślnego i szybkiego rozwoju, które osiągną najlepsze wyniki około roku 1930, potem jednak nastąpi pogorszenie sytuacji, szkodzić będą Niemcy, których ostatnia przegrana niczego nie nauczyła i wywołają one jeszcze jedną wojnę około 1940, bardzo ciężką, która jednak skończy się nowym Grunwaldem i całkowitą klęską Niemiec”. Przytoczone słowa pochodzą z fragmentów wspomnień bydgoskiej polonistki – Heleny Obiezierskiej opublikowanych w „Kalendarzu Bydgoskim na rok 1988” .

Autor artykułu: Jacek Górski

[mappress mapid=”68″]

Zaprezentowany materiał prasowy pochodzi z następujących źródeł: Postęp, 1921.09.07, str. 2 i 3; Odrodzenie, 1923, R. 3, z. 7, str. 27-28;
Gazeta Bydgoska 1924.04.11 R.3 nr 86, str. 6; Gazeta Bydgoska 1925.04.05 R.4 nr 79, str. 15; Dziennik Bydgoski, 29.08.1920 r., str. 3; Ilustrowany Kalendarz „Dziennika Bydgoskiego”, 1925, str. 76; Gazeta Bydgoska 1926.03.21 R.5 nr 66, str. 11; Goniec Nadwiślański 1926.12.03, R. 2 nr 279, str. 6; Ilustrowany Kalendarz „Dziennika Bydgoskiego”, 1928, str. 117; Gazeta Wągrowiecka: pismo dla ziemi pałuckiej 1929.02.24 R.9 Nr 24, str. 4 ; Gazeta Wągrowiecka: pismo dla ziemi pałuckiej 1929.03.24 R.9 Nr 36, str. 4; Pielgrzym, R. 65 (1933), nr 14, str. 4; Kurjer Bydgoski 1933.10.25 R.12 nr 246, str. 5; Kurjer Bydgoski 1933.12.10 R.12 nr 284, str. 5; Łącznik Pocztowy 1934 maj R.3 Nr 5, str. 11; Kurjer Bydgoski 1935.03.14 R.14 nr 61, str. 8; Kurier Bydgoski 1937.11.28 R.16 nr 274, str. 13; Kurier Bydgoski 1939.01.14 R.18 nr 11, str. 10; Kurier Bydgoski 1939.02.09 R.18 nr 32, str. 12; Kurier Bydgoski 1939.05.10 R.18 nr 107, str. 12; Kurier Bydgoski 1939.07.05 R.18 nr 151, str. 12; Kurier Bydgoski 1939.07.21 R.18 nr 165, str. 12.

O wspomnianym postrzeleniu pisały następujące gazety: Goniec Nadwiślański: Głos Pomorski: niezależne pismo poranne poświęcone sprawom stanu średniego : 1936.06.27, R. 12 nr 148, str. 4; Śląski Kurjer Poranny, 1936, R. 2, nr 173, str. 2; Kurjer Bydgoski 1936.09.04 R.15 nr 205, str. 8.

Możesz również polubić…

6 komentarzy

  1. Danusia pisze:

    Złodzieje kur będą znów mieli ręce pełne roboty …

  2. Genealogia pisze:

    To nasz ród Sekowskich z Legbąda

  3. Genealogia pisze:

    Niestety nie jedynie dane jego rodziców i dziadków z drzewa genealogicznego.

  4. Henia pisze:

    To brat mojego dziadka Jana Sękowskiego. Chętnie podzielę się informacjami, pamiątkami.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *