Ciężko dostać się na spacer z Dolnomiejskim Lokalnym Opowiadaczem
Relację chciałam spisać wierszem, ale wena mnie opuściła. Zatem będzie proza…
Jako kobieta pracująca, która żadnej pracy się nie boi, tylko w niedziele znajduję czas na spotkania z kulturą, historią, bądź prowadzenie jakiegokolwiek życia towarzyskiego. I dlatego postanowiłam, że dnia 19 lipca 2020 roku wybiorę się na spacer z Opowiadaczem Historii i Lokalnym Przewodnikiem Panem Jackiem Górskim.
Nie ukrywam, że taki spacer należy zaplanować z wyprzedzeniem, zwłaszcza, że w obecnych czasach obostrzeń epidemiologicznych obowiązują zapisy, a liczba uczestników jest ograniczona. Nie jest to jednak wielkim problemem, gdyż harmonogram spacerów jest udostępniany publicznie, a strona Instytutu Kultury Miejskiej daje właśnie możliwości dokonania zapisu.
Mimo, że jestem od urodzenia mieszkanką Dolnego Miasta, to postanowiłam, że właśnie tą dzielnicą się przespaceruję. Od lat śledzę na bieżąco strony internetowe, wiadomości, historie tej dzielnicy, codziennie po niej chodzę, zatem znam prawie każdą „dziurę” i legendę, to jednak punkt widzenia innej lokalnej osoby, jaką jest przewodnik, daje szerszy obraz tego, co się zna i ma.
Od strony technicznej spacer nie jest uciążliwy. Spokojnie mogą go odbyć zarówno seniorzy jak i rodziny z małymi dziećmi.
Przypadkowi mieszkańcy, będąc świadkami takiego spaceru włączali się do rozmowy o dzielnicy, jej historii i czasach współczesnych. Przewodnik pozwalał na takie incydenty, bo przecież on sam cały czas się uczy historii tej dzielnicy i jej mieszkańców.
To, że tereny zielone wokół dzielnicy, czyli Opływ Motławy i Bastiony są nieodłącznym elementem Dolnego Miasta nie powinno nikogo dziwić. Jednak fakt, że trasa spaceru będzie obejmowała tą część dzielnicy była dla mnie miłym zaskoczeniem.
Podziwiam p. Jacka za pieczołowicie zbierane przez lata (czasem z własnego dzieciństwa??) zdjęcia, reprodukcje, pamiątki, gadżety, które z wielką pasją przedstawia uczestnikom spaceru. (Tylko gdzie On tyle tego trzyma w domu???)
Uważam, że spacer prowadzony jest rzeczowo i przypuszczam, że p. Jacek przygotowuje się do każdego wydarzenia bardzo skrupulatnie. Dowodem na to były przedstawione na spacerze archiwalne wydania gazet z dnia w którym akurat odbywał się spacer. Na spotkaniu mieliśmy okazję zobaczyć oryginalny „Świat Młodych ” z 19 lipca1983 i 1986 roku ! Było również wydanie „Bravo” i „Zielony Sztandar ” bodajże z 1986 roku! Podziwiam zapał i pasję. Nie ma także problemu, gdy ktoś z grupy chciał zrobić zdjęcie (kilka z nich mojego autorstwa można obejrzeć w tym artykule) lub zobaczyć z bliska prywatne zbiory.
Podsumowując:
Spacer z Lokalnym Przewodnikiem p. Jackiem Górskim był mile spędzonym czasem. Warto znaleźć wolne 3 godziny na takie wydarzenie, nawet będąc mieszkańcem dzielnicy w której się taki spacer odbywa. Nasze dzielnice kryją jeszcze sporo tajemnic, a spacery dają niepowtarzalne możliwości ich poznania. Polecam i zapraszam.
Pozdrawiam – Anita.
P. S. Chcąc porównać inny punkt widzenia dzielnicy i pracę innego Lokalnego Przewodnika już zapisałam się na wydarzenie w innym terminie. W planach będzie to p. Elżbieta Woroniecka. Czekam z niecierpliwością i nie omieszkam podzielić się kolejnymi wrażeniami.