Co dalej z książką o historii Dolnego Miasta?
Szanowni Państwo.
1 grudnia 2015 r. wystartowaliśmy w Internecie z crowdfundingowym projektem w którym zbieraliśmy przedpłaty na pierwszą książkę o historii Dolnego Miasta w Gdańsku do 1945 roku.
Przez trzy miesiące wspieraliście nas Państwo w różny sposób promując to wydarzenie, rozmawiając o nim, namawiając znajomych do dokonywania wpłat. I oczywiście sami też dołożyliście swoją cegiełkę do realizacji opowiadaczowego marzenia, stając się naszymi darczyńcami.
29 lutego o godzinie 24:00 nastąpiło oficjalne zamknięcie projektu.
Początkowo planowaliśmy zebrać 8 800 złotych. A udało się pozyskać 13 591 złotych, co stanowi 154% wartości projektu. Liczba darczyńców osiągnęła pułap 185. I jeżeli nawet kilka tych samych osób wpłacało różne sumy w różnych odstępach czasowych – taka liczba pierwszych czytelników naszej książki bardzo cieszy.
Z pewnością zadają sobie Państwo teraz pytanie – co dalej?
W ciągu najbliższych kilku dni uporządkujemy wszystkie sprawy związane z Darczyńcami. Z każdym postaramy się mailowo skontaktować, aby uzgodnić wszelkie szczegóły dotyczące dalszych działań. Zaczniemy realizować nasze pierwsze zobowiązania. I przygotowywać zapowiadane uzupełnienie do książki czyli listę Darczyńców oraz sponsorów.
Wiedząc teraz dokładnie jakimi funduszami dysponujemy, podejmiemy też ostateczną decyzję, co do ich przeznaczenia w związku z naszą książką. Jak już wcześniej wspominaliśmy – pod uwagę brany jest wzrost nakładu albo/i zmodyfikowanie technicznych założeń dotyczących książki przeznaczonej do druku, aby była ona jeszcze lepszej jakości. Mamy też jeden pomysł, którego jeszcze teraz nie zdradzimy. Ale być może jego realizacja jeszcze bardziej podniesie atrakcyjność tego wydawnictwa.
Obiecujemy, że będziemy na bieżąco informować Państwa o postępach prac przy naszej wspólnej książce.
A teraz proszę przyjąć od nas ogromne i serdeczne podziękowania i wyrazy wdzięczności za hojność, dobre serce, zaangażowanie i pozytywne nastawienie.
Opowiadacze Historii Dolnego Miasta w Gdańsku
Autor artykułu: Jacek Górski