Dmuchawce, latawce, wiatr…
Dmuchawce, latawce, wiatr.
Daleko z betonu świat.
Taaaaak, ponad tydzień temu mogliśmy się ponad ten beton wznieść, na wróblich skrzydłach, na scenę, gdzie musiałem wziąć odpowiedzialność i ponieść konsekwencje swoich działań. Mam nadzieję, że mnie zrozumieliście i następne pożegnanie odbędzie się w bardziej sentymentalno-wesołej atmosferze. 8^)
Fajnie jest być na imprezie od początku do końca, od pierwszej do ostatniej osoby. Widzi się wtedy szerszy kontekst. Ile osób musi się postarać, by powstały sceny i wszystko było rozstawione. Ile pracy musi wykonać Organizatorka, by wszystkich skrzyknąć i sprawić, że zadziałają jak jeden organizm. Widzi się też ludzi, którym się chce, wyjść w sobotę z domu i w wolnym czasie zrobić coś pięknego dla innych. Aż chce się dla nich świecić by im zawsze było ciepło w serduchu. Wdzięcznym WAM i pełnym podziwu.
Jak to lato – bywam, w ciągu roku, w różnych miejscach i widzę różne rzeczy. Pierwsze letnie miłości i złamane serca, pierwsze wakacyjne przygody wspominane po latach z sentymentem i to cieszenie się wolnością na urlopie wśród najbliższych. Wtedy na festynie widziałem tę miłość do swej ukochanej dzielnicy i ludzi w niej mieszkających. Widziałem te przygody, bo ISE potańczyliśmy ISE pośpiewaliśmy. A już na pewno poopowiadaliśmy historii. Widziałem też znajome twarze i te co, od tamtej soboty, takimi będą. Widziałem jak Firmom, Restauracjom i Instytucjom chce się być integralną częścią tego miejsca. I oby jak najdłużej się Wam tu wiodło!
Czasem słowa nie są wcale potrzebne, gdyż to co najważniejsze się po prostu czuje. A już na pewno słowami nie da się wszystkiego oddać, więc przyjdźcie mnie pożegnać znowu za rok. Zobaczcie te piękne miejsce i jeszcze piękniejszych ludzi. Potańczmy, zjedzmy coś razem i poznajmy się trochę, lub lepiej. Fajnie, że tu mieszkamy i pracujemy i, choć w różnym stopniu, to te Dolne jest nasze. Nawet więc gdy płaczę deszczem dla tej dzielnicy mam zawsze choćby mały promyk słońca. Dziękuję i do zobaczenia!
Pan Lato.
Galeria zdjęciowa – część I
Galeria zdjęciowa – część II
Autor wszystkich zdjęć – Pan Lato i Jego dolnomiejskie pomocniczki


















