Dolnomiejska Fabryczka Świętego Mikołaja – 3 grudnia 2016 r.
Zbliża się przedświąteczna gorączka. Zakupy, prezenty…. nerwówka. Każdy by chciał, żeby te właśnie święta były perfekcyjne, te jedyne, niepowtarzalne. Biegamy po sklepach kupując kolejne bombki, łańcuchy, stroiki. Bo te które mamy się znudziły lub przyszła moda na kolejne kolory świątecznych drzewek. Takich ze sklepowych wystaw. Idealne, katalogowe, ale jakże bezosobowe.
A święta to także ogromny ładunek emocjonalny. Dlatego może warto, pomimo tej przedświątecznej „głupawki” usiąść z bliskimi i stworzyć coś z niczego… Bo to coś ma taką właśnie moc wspomnień. Za kilka lat będziemy sobie przypominać: o! a pamiętasz – ten łańcuch robiliśmy razem…, a pamiętasz tę bombkę? Przy okazji następnych świąt, wyciągając ozdoby z pudła i słuchając świątecznej muzyki uśmiechniecie się i wspomnień czar powróci.
To właśnie miało miejsce wczoraj 3 grudnia. Swoje podwoje na ten jeden dzień otworzyła „Dolnomiejska Fabryczka Św. Mikołaja”. Zresztą… zobaczcie sami. Ten dzień będziemy długo wspominać. Przynajmniej ja…
Autorka artykułu: Elżbieta Woroniecka.
Autor zdjęć i filmu: Tomasz Woroniecki.