Domowe klejenie kopert
Kiedy ja i mój brat byliśmy mali – mama nie pracowała zawodowo, tylko zajmowała się domem.
Któregoś dnia dowiedziała się, że na Łąkowej jest zakład papierniczy, w którym była możliwość pracy chałupniczej. I moja mama podjęła się tej pracy.
Jej zadaniem było sklejanie kopert: małych i dużych. Swój warsztat organizowała w domu na kuchennym stole. Kiedy byliśmy w szkole, ona zabierała się do pracy. Wymyśliła sposób, który pozwalał jej kleić wiele kopert naraz. Specjalnie je układała i wszystkie jednocześnie smarowała klejem. Potem kolejno je składała.
Szło jej to bardzo szybko. W ciągu dnia potrafiła skleić parę tysięcy sztuk. Gotowe koperty odnosiła do zakładu i zaraz kurier dowoził do domu następną partię.
Wspomina – Andrzej Morze.
Autor czarno-białej fotografii: Artur Wołosewicz. Źródło: Sobiecka L., Kaliszczak M. (ed.), Gdańsk – Dolne Miasto. Dokumentacja historyczno-urbanistyczna,