Dostawa trufli z Chmielnej do Leszna

Pizza na telefon… hamburgery… jakaś zupa … a może naleśniki… Sprzedaż na odległość z dostawą do domu robi teraz furorę. I wszyscy wiemy z jakiego powodu. Podobnie jest ze zwykłymi domowymi zakupami artykułów spożywczych, które też można zrobić online. Wystarczy komputer lub telefon z dostępem do Internetu. Albo pomoc uczynnego sąsiada, który zrobi nam zakupy i dostarczy pod same drzwi… świeże pieczywo, masło, mleko, twarożek, jakaś wędlina, pomidor lub ogórek, dżem i paczka kawy. Nie zapominajcie o sąsiadach w potrzebie!

A jakie artykuły spożywcze zamawiano mniej więcej 80 lat temu? Przyjrzyjmy się oryginalnemu rachunkowi który 25 września 1937 r. został wystawiony przez kupca Georga Brücknera na rzecz Teofila Zgainskiego z Leszna z ulicy Rynek 32.

Na Państwa rachunek i ryzyko przesyłam dzisiaj w formie frachtu za pobraniem:

10/4 puszek sardynek Rene Beziers.

3/2 butelek sosu Cabul.

3/8 puszek ekstraktu mięsnego od Liebig’a (Liebig’s).

2/32 puszek trufli Perigord.

5/4 jednofuntowych puszek musztardy Colmans.

10 kg soczewicy stołowej.

==================

Całość 55,35 minus 2% skonto.

Do zapłaty łącznie –  54, 25 złotych.

Powyższą sumę pozwalam sobie naliczyć za pobraniem z podziękowaniem.

Puszki 1/16 trufli Perigord są w tej chwili niestety wyprzedane.

Georg Brückner to kupiec, który  od mniej więcej 1920 roku przez kolejne dwie dekady (wliczając w to już także czas wojny, o czym świadczy udostępniona poniżej reklama z 1941 roku) prowadził swój handlowy interes na ulicy Hopfengasse czyli Chmielnej 105. Jak podawał na swoim papierze firmowym – pod adresem tym funkcjonowały delikatesy oferujące w detalu m.in. towary kolonialne i artykuły markowe.  Była tam też prowadzona sprzedaż hurtowa. Oraz działalność eksportowo-importowa – najprawdopodobniej związana z zaopatrzeniem własnego magazynu i sklepu.

Gdybyśmy chcieli sobie umiejscowić ten sklep w terenie, to najprościej jest wyobrazić sobie, że idziemy od Stągwi Mlecznych w kierunku Zielonej Bramy. Dochodzimy do narożnika pomiędzy ulicami – Stągiewną i Chmielną, gdzie jeszcze kilka lat temu stało koło widokowe, a kilkanaście lat temu była pijalnia piwa w pobliżu której w ziemię wkopana była jedna z ostatnich kolejowych obrotnic na Wyspie Spichrzów (czy to nie ta właśnie widoczna na papierze firmowym z 1937 roku…). Na rogu stał wówczas sklep przypisany do ulicy Stągiewnej 32. Wspominamy o nim przy okazji opisu jednej z pocztówek ze Stągwiami Mlecznymi. Ale tuż za nim znajdowała się obszerna działka biegnąca aż do ulicy Schleifengase (równoległej do Stągiewnej), która po wojnie jeszcze przez kilka lat funkcjonowała pod nazwami Podcienie albo Ciesielska, ale teraz już nie istnieje. I to tam właśnie umiejscowione były wspomniane delikatesy.

Sam Georg Brückner swoją działalność kupiecką rozpoczynał najprawdopodobniej w 1907 lub 1908 roku na ulicy Matzkausche Gasse czyli Ławniczej pod numerem 2. Najprawdopodobniej, ponieważ wcześniejsze Księgi Adresowe go nie identyfikują. Następnie przeniósł się na Dolne Miasto, a dokładniej na ulicę Reitergasse czyli Ułańską 7 lub 8/9. Księga Adresowa z 1910 i 1912 roku przypisuje go do ulicy Abegg-Gasse czyli Dobrej nr 2. A w latach 1914-1919 działał na ulicy Lastadia 39b.
W uzupełnieniu należy dodać, że na ulicy Chmielnej 105 przed Brücknerem importem śledzi, handlem solą i innymi artykułami spożywczymi zajmował się Franz Ihlefeld.

Z załączonego rachunku znamy już kilka pozycji z oferty sklepu. Ale to nie wszystko. Bo jest jeszcze kilka przedwojennych reklam z których dowiadujemy się, że Georg Brückner był m.in. jedynym przedstawicielem/zastępcą na Gdańsk firmy Danziger Kerzen- u. Wachswarenfabrik G.m.b.H & Co. z Wrzeszcza produkującej świece oraz inne wyroby woskowe. A także fabryki kwaszenia kapusty i ogórków J.G. Beyera z Chełmna.

Ogłoszenie dotyczące świec i wyrobów woskowych opublikowano w „Deutsche Rundschau in Polen” w numerze 269 z 20 grudnia 1922 r. Ogłoszenie dotyczące kiszonej kapusty po polsku opublikowano w „Dzienniku Bydgoskim” z 1926 r. w numerach 180, 186 i 192, a po niemiecku w „Deutsche Rundschau in Polen” w numerze 183 z 13 sierpnia 1926 r.. Reklama z medalami pochodzi z „Der Deutsche im Osten: Monatsschrift für Kultur, Politik und Unterhaltung” – numer 7 z 1941 r.

Oryginalny rachunek pochodzi z kolekcji Opowiadaczy.

Autor tekstu: Jacek Górski.

Autor tłumaczenia rachunku z niemieckiego na polski – Andreas Kasperski.

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *