Dwie tarcze i jedna wskazówka (część I)
Rudno, ulica Głęboka 11.
I oto stoimy pod eklektycznym budynkiem szkoły a właściwie Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 6.
Topograficznie i praktycznie to najbliższa (i jedyna) ogólnokształcąca szkoła średnia w okolicy. Dla uczniów z Dolnego Miasta i Śródmieścia, a także Przeróbki i Stogów, stanowiła oczywisty wybór. I ja także, choć świadectwo na to pozwalało, nie szukałam alternatywy. Wiadomo, w tym okresie życia, co najmniej równie ważne jak zdobywanie wiedzy są relacje rówieśnicze. A duża grupa moich koleżanek i kolegów wybrała „Szóstkę”.
Budynek został wzniesiony w drugiej dekadzie XX w. W roku 2019 został umieszczony w Gminnej Ewidencji Zabytków i oznaczony numerem rejestrowym 1973.
Początkowo pełnił rolę szkoły rejonowej, wyłącznie dla chłopców. Realschule für Knaben (Szkoła Realna dla Chłopców). W zamierzeniu była placówką, przygotowującą do wykonywania konkretnego zawodu. Szkołą techniczną, z przedmiotami ścisłymi. Uczyła młodzież z różnych warstw społecznych, głównie robotniczej i z klasy średniej. Była jednym z ważniejszych miejsc na mapie edukacyjnej miasta, z której wychodzili przyszli pracownicy stoczni, portu oraz rzemieślnicy. Podczas II wojny światowej budynek został zaanektowany i przeznaczony na niemiecki szpital polowy. Do zeszłego roku, kiedy zakończono termomodernizację, nosił na swojej otynkowanej skórze ślady działań wojennych.
W kolekcji Opowiadaczy Historii znajduje się kilka fotografii z tamtego okresu. Niemieccy żołnierze, stoją na tle budynku Althofschule od strony zachodniej. Nie wyglądają raczej na ozdrowieńców, bardziej na ekipę, która niedawno przywiozła kolejnych rannych do szpitala. Po prawej stronie fotografii widać samochód z pokrytą brezentowym dachem plandeką., którym być może przetransportowano rannych. Wygłupiają się, pozując z papierosem i butelką jakiegoś alkoholu. Na odwrocie zdjęcia znajduje się krótka notka. Zaznaczono datę wykonania 2.10.1941 r. i miejsce: Danzig.
Mamy rok 1947. Szkoła na powrót otwiera swoje podwoje. Zanim to jednak nastąpiło, trzeba było ogromnym wysiłkiem doprowadzić wszystko do warunków, w których dałoby się normalnie uczyć i pracować. Wraz z końcem wojny swoją rezydenturę zaczynają w nim wojska rosyjskie. To wtedy dochodzi do znacznego zrujnowania substancji materialnej budynku.
Pierwszym dyrektorem jednostki został Roman Gruszczyński (1947-1953). Inaugurując 1 września nowy rok szkolny powiedział: Jutro wszyscy zgłaszają się do szkoły na godzinę 8 i każdy przynosi ze sobą krzesło. Dziś brzmi to jak anegdota, ale wówczas to była rzeczywistość.
c.d.n.
Autorka tekstu: Katarzyna Gwoździńska
Zaprezentowane zdjęcia pochodzą z kolekcji Opowiadaczy Historii Dolnego Miasta w Gdańsku.
W uzupełnieniu nasz niezastąpiony Andreas Kasperski przetłumaczył cały zapis na odwrocie jednego ze zdjęć.
Pierwsza część brzmi:
2 października 1941 r.
Na dziedzińcu szkolnym Althofschule w Gdańsku
Druga część dopisana najprawdopodobniej później…
Tutaj przekazaliśmy jegrowi oraz Tieppertowi ([to najprawdopodobniej nazwisko – dopisek tłumacza] krzyże zasługi.
P.S. Wspomniany w tekście Althof to nic innego jak Stary Dwór na terenie dzielnicy Rudno. Nazwa ta pochodzi od karczmy, która stała w miejscu obecnego budynku VI LO.