Dzieciarnia z Polnej
Tajemniczy fotograf uwiecznił wielkie wydarzenie na ulicy Polnej. To był rok mniej więcej 1955 – 1956. Gromada dzieci ustawiła się do zdjęcia. Są zadowolone, bo ich tatusiowie zorganizowali wywrotkę piasku do piaskownicy „na placu”. Ojcowie szuflują z wielkim zapałem. Jest wśród nich pan Roman Wesołowski z Wierzbowej, pan Wiśniewski z Wierzbowej 4, pan Winiarek z Polnej, pan Wacław Nawrocki, również z Polnej, który ubrany jest w kolejowy płaszcz i czapkę. Wygląda na dumnego ze swojego umundurowania. Dzieciarnia cieszy się, że wśród odrapanych murów przedwojennych kamienic, „na placu” powstanie prawdziwa piaskownica. Oprócz zabawy w „ Żydka”, palanta, gry „w kupki” będzie można budować zamki i lepić „babki”.
Pan Sławomir Wesołowski, ówczesny 6-7 latek pamięta ten czas. Na zdjęciu nie został uwieczniony, natomiast jego tata tak. Pan Sławomir rozpoznaje swoich kolegów: Wiesia Nawrockiego, Waldka Nagrabskiego, Ryśka Klejbacha. Pamięta też huśtawki na placu. W tym czasie, kiedy robiono zdjęcie pan Sławomir miał zwichniętą rękę. Opowiadał jak siedział na barkach kolegi, drugi kolega siedział na barkach innego i siłowali się kto kogo przewróci. Oczywiście skończyło się nieszczęśliwym upadkiem.
Upadłem na rękę tak nieszczęśliwie, że ręka wyskoczyła mi ze stawu w łokciu, no i miałem przez jakiś okres rękę w gipsie. To była moja pamiątka z placu zabaw.
Piaskownica służyła nam przez wiele lat.
A może ktoś rozpozna się na tych zdjęciach.
Wspominała Anna Nawrocka-Morze.
Ja widzę swoją mamę w prawym dolnym rogu – dziewczynkę w płaszczyku i czapeczce-Elżbietę Bieniasz-Krzywiec .Bardzo dziękuję – wspaniała pamiątka