Dzień Dziecka – kolejne wspomnienie

Znowu nadszedł taki dzień, który budzi wspomnienia.

Pamiętam, jak czekało się na to święto, nasze dziecięce święto. W szkole był dniem wolnym. Organizowano wycieczki, festyny… Taki jak np. w naszym ogródku Jordanowskim, o którym już kiedyś pisałam. Czekało się na prezenty od rodziców, babć i dziadków…

Czasami chodziło się po upragnione prezenty z mamą i tatą do sklepu „zabawniczego”. Był to sklep przy ul. Łąkowej. Pluszowe misie, komplety do gry w kometkę, bajki do oglądania w projektorze Bajka (mam taki do dzisiaj, tylko nie mam już ani jednego filmu…).

Po większe zakupy chodziło się do sklepu z zabawkami na ul. Długą. Tam można było nabyć samochód wywrotkę Star – solidnie wykonaną z metalowej blachy pomalowanej na zielony kolor; pióropusz i łuk ze strzałami; kapelusz i komplet koltów z pasem – atrybuty potrzebne do zabawy w Indian i kowbojów. Chłopcy mogli się wcielić w Winnetou i Old Shatterhanda albo Johna Wayne’a. Wczoraj koleżanka mojego syna przysłała mi zdjęcia z lat dziecięcych swojego taty… wychowaliśmy się w tych samych czasach. Zdjęcia, które przywołały żywe obrazy z tamtych lat i skłoniły do napisania tego artykułu.

Dzisiaj dzieci mają inne wymagania, tablet, nowa komórka, coraz bardziej modny quad, albo playstation… My marzyliśmy o koniku drewnianym ciągniętym na sznurku, nowej lalce, która zamykała oczy i mówiła: Maaaamaaaa. Świat się zmienił, czasy też. Ja za nic bym nie oddała czasów plastikowych klocków, z których można było zbudować dom z żółtymi okiennicami i drzwiami, gier:  Skaczące czapeczki, czy Grzybobranie, książek Tuwima i Brzechwy…

Nasze dzieciństwo to przestrzeń i swoboda, radosne wspólne zabawy, przeżywanie przygód wraz z bohaterami ulubionych książek i filmów przygodowych oglądanych w pierwszych telewizorach i kinie.

A na koniec chciałabym życzyć wszystkim dzieciom, takich wspaniałych wspomnień, jakie mamy my – te „starsze dzieci”.

Autorka wspomnień – Elżbieta Woroniecka.

Pierwsze i trzecie zdjęcie pochodzi z rodzinnego albumu autorki. Za drugie dziękujemy p. Ewie Szabłowskiej z profilu Gdańsk Dolne Miasto.

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *