Festyn „Lato na Dolnym Mieście” – 24 czerwca 2023 r.
Minął już tydzień od sympatycznego, rodzinnego festynu na Dolnym Mieście zorganizowanego z okazji powitania lata, a ja cały czas nucę sobie pod nosem – „Lato, lato, lato czeka. Razem z latem czeka rzeka. Razem z rzeką czeka las. A tam ciągle nie ma nas…” przypomniane za sprawą jednego z konkursów prowadzonych tego dnia na letniej scenie na Kurzej.
Ale zanim rozpoczęły się zabawy konkursowe cofnijmy się do skrzyżowania ulicy Dolnej z Łąkową. To z tego właśnie miejsca kwadrans przed południem po środkowym chodniku przeszła wesoła i rozpromieniona dolnomiejska paradą. Na jej czele szła para szczudlarzy, za nimi tercet trębaczy wygrywający paradne utwory, a dalej w kolorowym korowodzie dostrzec można było m.in. żołnierza i pielęgniarkę, dworzanina i cygankę, przekupkę i lekarza, damę dworu, a nawet… tygrysa.
Kiedy korowód doszedł do celu, czyli do miejsca, gdzie kiedyś była pętla tramwajowa, a gdzie od roku odbywa się powitanie lata, trębacze odegrali ze sceny jeszcze jeden utwór, a następnie obyło się powitanie wszystkich zaproszonych gości i zaproszenie do udziału w atrakcjach, które na ten dzień zostały przygotowane.
Tą pierwszą sceniczną był występ teatrzyku Qfer, który wspólnie z najmłodszymi uczestnikami z publiczności odegrał przedstawienie oparte na „Rzepce” Juliana Tuwima.
A skoro o scenie mowa – pojawił się też na niej taneczny występ żeńskiego tercetu z Kowal, kabaret i zabawa „Kwestie z kieszeni” poprowadzone przez Centrum Reduta – Mrowisko oraz coś, co bardzo zapadło w pamięci dwóm moim rozmówczyniom. Oddajmy Im więc głos.
Róża
Ponieważ wszystko odbywało się na ulicy Kurzej, gdzie wcześniej autentycznie w małym baraku mieszkali Romowie, wyjątkową atrakcją nawiązującą do tego miejsca był występ zespołu AMO ROMA, który zaprezentował dwa oryginalne tańce cygańskie.
Danuta
Mnie najbardziej do serca przypadły tańce, które prezentowały dwie tancerki z zespołu AMO ROMA. Nie dość, że były wspaniale ubrane, w barwne i zwiewne suknie, to jeszcze pięknie się prezentowały na scenie. Podeszłam do nich, gdy miały ostatnią próbę przed występem, czyli na zaplecze sceny, a one tam robiły ostatnie układy taneczne. Oczami wyobraźni przeniosłam się w czasie do lat, gdy w zeszłym stuleciu, w to samo miejsce przyjeżdżali Cyganie i odbywało się tu cygańskie wesele z tańcami. Nie byłam tego świadkiem, ale słyszałam te opowieści, że było to piękne wydarzenie.
Na scenie dziewczyny dały energetyczny i godny podziwu pokaz taneczny! Brawa i słowa uznania dla Was 🙂
O tym co jeszcze działo się na scenie opowiem w dalszej części relacji. A teraz spróbuję wymienić inne atrakcje, które czekały tego dnia i na tych starszych i na tych młodszych. Albo lepiej niech zrobi to Ela…
W tym roku było wiele atrakcji i wyliczę chyba tylko kilka z nich: dmuchańce, warsztaty np. malowanie ceramiki, tworzenie kwiatów z bibuły, świec sojowych i tworzenie pocztówek, straszny samochód, krótkie gry planszowe, wata cukrowa, lemoniada, chłodnik oraz liczne konkursy z nagrodami dla osób w różnym wieku.
Niektóre osoby biorące udział w festynie zostały w bardzo nietypowy sposób oznaczone. Więcej na ten temat powie doktor Jacek…
Podczas festynu pełniłem funkcję medyka, w niebieskim fartuchu, ze stetoskopem na szyi. Porad lekarskich nie udzielałem, ale za to miałem wielką pieczątkę Opowiadaczy Historii, którą robiłem „tatuaże” dla dużych i małych. Zabawy i śmiechu było sporo, a pod koniec festynu okazało się, że prawie wszyscy mieli na rękach i nie tylko – nasze zielone pieczątki.
Blisko sceny stał namiot w którym dwie panie – Róża i Maria były na etacie kustoszek w dolnomiejskim muzeum. Ta pierwsza tak opisuje to odpowiedzialne zajęcie:
Szczególną atrakcją dla dorosłych była zorganizowana wystawa minimuzeum Dolnego Miasta, na której prezentowane były różne eksponaty związane z naszą dzielnicą oraz można było zakupić najnowszy przewodnik po Długich Ogrodach. Jedną z atrakcji naszego stoiska były czasopisma z lat 70. i 80. wydane dokładnie 24 czerwca, a więc w dniu w którym odbył się festyn. Między innymi znajdowały się tam wydania „Świata Młodych”, które mój syn tak chętnie czytał, szczególnie jeśli były tam publikacje dotyczące Gwiezdnych wojen (Star Wars), których wielkim fanem jest do dnia dzisiejszego, a jego pies w związku z tym nosi imię księżniczki Lei.
Na jednym z ostatnich zdjęć pojawia się postać mężczyzny w białych podkolanówkach, czerwonych spodniach i żabociku pod szyją. To też Jacek, ale nie doktor i bez pieczątki. Za to z mikrofonem i mnóstwem kartek. On prowadził ze sceny całe to wydarzenie. Witał i żegnał gości oraz szanowną publiczność. Zapowiadał wszystkie wydarzenia artystyczne. A oprócz tego ze wspomnianych kartek odczytywał zagadki o różnym stopniu trudności, które rozwiązywali zaproszenie na scenę uczestnicy i uczestniczki w różnym wieku. Udało mi się (chociaż nie było to łatwe) zamienić kilka słów z konferansjerem Jackiem. Oto co mi powiedział…
Mnóstwo rzeczy dopisało. Pogoda, frekwencja, różnorodność atrakcji i dla dużych i dla małych. Ponownie sporą popularnością cieszyła się krzyżówka mojego autorstwa. Z nowości w tym roku widziałem, że bardzo oblegany był straszny cadillac. A największa kolejka była chyba do warsztatów z wyplatania wianków z papierowymi kwiatami. Dla mnie to też kolejne doświadczenie sceniczne. Dla dzieci przygotowałem zagadki o zabawkach i owocach. A dla dorosłych tym razem zagadki o tematyce letniej. Dwie osoby mogły też się zmierzyć na żywo w grze „Państwa i miasta”. I co najważniejsze – nie było przegranych. Każdy wrócił do domu z nagrodą. Bo te zabawy traktujemy zawsze nie jak stresujący egzamin, którego można nie zdać, a jak rozrywkową zgaduj-zgadulę w której zawsze można poprosić prowadzących albo kogoś z publiczności o podpowiedź.
Na koniec jeszcze w ramach podsumowania wypowie się ponownie Ela – osoba, która od samego początku (czyli od kilku ciężkich miesięcy) starała się, aby ten festyn mógł bez przeszkód dojść do skutku. Była w kontakcie z wszystkimi partnerami oraz podmiotami zewnętrznymi, bez których nie byłoby tak wspaniałej imprezy.
To był kolejny festyn związany z powitaniem lata, organizowany przez Opowiadaczy Historii, przy współudziale naszych bardzo dobrych sąsiadów i sympatyków Dolnego Miasta. Organizacje pozarządowe, firmy działające w naszym sąsiedztwie i urzędy to nasi partnerzy z którymi współpracujemy na co dzień, a przy takich okazjach szczególnie. I chyba coraz lepiej nam to wychodzi, bo z roku na rok odwiedza nas coraz więcej uczestników.
Myślę, że odwiedzicie też Dolne w przyszłym toku, by znów świętować nadejście lata.
A skoro o świętowaniu mowa – wszystkim naszym partnerom bardzo dziękujemy i zapraszamy do wspólnej organizacji festynu letniego za rok, nie zapominając o zbliżającej się nieuchronnie Choince na Dolnym Mieście.
P.S. Dziękuję też bardzo za wspólną pracę wszystkim wolontariuszom i Opowiadaczom Historii.
Notatki zrobione w trakcie i po festynie przepisywała i redagowała dla Państwa DO/RE/MI czyli Wasza Dolnomiejska Reporterka Miranda.
Autorkami zdjęć są Katarzyna Gwoździńska i Elżbieta Woroniecka.
Partnerzy i współorganizatorzy festynu:
Arche Dwór Uphagena Gdańsk, Biuro Rozwoju Gdańska, Centrum Reduta Mrowisko, Eurostyl, Fundacja Gdańska, Fundacja Leny Grochowskiej, Fundacja LPP, Fundacja Oparcia Społecznego Aleksandry FOSA, Gdańskie Nieruchomości, Inkubator Sąsiedzkiej Energii ISE Dolne Miasto, Miasto Gdańsk, Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie MOPR, Opowiadacze Historii Dolnego Miasta w Gdańsku, Rada Dzielnicy Śródmieście, Rada Rodziców przy Szkole Podstawowej nr 65, Szkoła Podstawowa nr 65.
Fundatorzy nagród:
Arche Dwór Uphagena, Baszta tajemnic – Muzeum Figur Woskowych w Gdańsku, Gdańskie Nieruchomości, Fundacja Leny Grochowskiej,
Fundacja LPP, Inkubator Sąsiedzkiej Energii ISE Dolne Miasto, Miasto Gdańsk, Przyganiał Kocioł Wokowi, Opowiadacze Historii Dolnego Miasta w Gdańsku.
Wcześniejsza relacja DO/RE/MI:
Zegar z placu Wałowego – gra miejska. 20 października 2019 r.
Premiera książki „Historii repertuar – Przewodnik po Długich Ogrodach”. 1 czerwca 2023 r.