Fotograficzny awans
Służyłem w JW (Jednostce Wojskowej) 3455 na Łąkowej 1. To było w latach 1977-79.
W tamtym czasie w bramie przejściowej kamienicy, która już nie istnieje – na Łąkowej 4 działał fotograf.
Żołnierze z pobliskich koszar często się u niego fotografowali. (Tak jak ponad 100 lat temu żołnierze na tych historycznych zdjęciach).
A potem zrobione zdjęcia wysyłali do domu i do znajomych. Jeden z moich kolegów, który był zwykłym szeregowym wziął sobie czapkę kaprala, wyniósł ja na zewnątrz i poszedł sobie zrobić zdjęcie w tej czapce. Po co? Żeby pochwalić się kolegom w cywilu, że został kapralem.
Zdjęcie wyszło bardzo dobrze, więc fotograf postanowił się nim pochwalić i umieścił je w gablocie na wystawie w oknie. Kolega nawet o tym nie wiedział. Ale miał pecha, bo akurat to właśnie zdjęcie dostrzegł w tej witrynie nasz dowódca, który mieszkał na ulicy Szopy.
No i następnego dnia na apelu tenże dowódca wywołał kolegę na środek i zadał mu pytanie
A kiedy to szeregowy został awansowany? Bo ja o niczym nie wiem. A są już nawet zdjęcia na których widać dowód na ten nowy stopień wojskowy.
Zapadła cisza…
I tak jak szybko się pojawiło, tak szybko zniknęło to właśnie zdjęcie z gabloty w oknie jedynego fotografa z Łąkowej.
Autor wspomnień – Roman Marchlik.
Autorem czarno-białej fotografii zakładu fotograficznego pana Waldemara Bruńca z ulicy Łąkowej 4 jest Eugeniusz Kozłowski. Zdjęcie pochodzi ze zbiorów Jacka Górskiego.
Ale stopień wojskowy był widoczny także na osobach munduru a w opowiadaniu nie ma o tym mowy. Zdjęcia tego typu obejmowały także pagony.
Tomasz Bruk JW3455 fala 1977-1979 kompania łączności