Jak zakochałem się w Dolnym Mieście
Moja droga na Dolne Miasto zaczęła się od czasu, gdy dostałem pracę w Gdańsku (a mieszkałem w Malborku).
W Gdańsku poznałem moją przyszłą żonę, która jest rodowitą gdańszczanką z Dolnego Miasta i miała rodzinę na D.M na ul. Kurzej. Rodzina ta była najwspanialszą jaką tylko znałem i tez dlatego tak chętnie lubiłem tam chodzić.
Po paru latach razem z żoną pracowaliśmy w Zakładzie Transportowym na ul. Mostowej. Droga z ul. Mostowej na ul.Kurzą nie była długa, więc gdy Babcia zaprosiła nas po pracy na obiad lub kawę i ciasto, szliśmy pieszo.
Wybieraliśmy drogę od Bramy Nizinnej wzdłuż torów kolejowych, które prowadziły w pobliżu domu Babci i tak przy okazji po drodze zwiedzałem Górę Kręcona (bastion), Kamienną Śluzę, Baczek (kiedyś znane kąpielisko dla dzieci). A żona po drodze opowiadała swoje przygody i zabawy z dzieciństwa.
Babcia czekała na nas w oknie żeby już szybciej przygotować obiad lub sparzyć kawę.
Po obiedzie brałem psa i szedłem nad kanał zwiedzając Obrzeże Motławy.
Bardzo lubiłem to miejsce
Nieraz zmienialiśmy trasę, by poznać inne miejsca i przechodziliśmy koło piekarni P. Majchrowskiego przez plac Wałowy, Dworzec Południowy ulicę Toruńską i na Kurzą.
Natomiast w drodze do domu spacer był ulicą Łąkową (główną ulicą Dolnego Miasta) i tu miałem co słuchać i zwiedzać – kościół, szpital, łaźnia i wiele fabryk i zakładów które nie sposób wymienić.
I tak zwiedzając coraz bardziej byłem zainteresowany tym ciekawym miejscem.
Parę lat temu dowiedziałem się, że Opowiadacze Historii Dolnego Miasta organizują ciekawe wykłady i chętnie chodzę na takie spotkania. Żałuję, że nie ma już rodziny na ul. Kurzej, na pewno dowiedziałbym się ciekawej historii o życiu przedwojennym jak i w okresie wojny w tej dzielnicy.
Chodzę na różne ciekawe imprezy organizowane przez Opowiadaczy Historii oraz teatry uliczne (Feta) i zabawa w stylu retro która odbyła się już 4 razy i tak zaczęło się moje zamiłowanie do Dolnego Miasta nie będąc rodowitym gdańszczaninem.
Wkrótce zaczynają się spacery prowadzone przez Lokalnych Przewodników i z Opowiadaczami Historii Dolnego Miasta w Gdańsku na które planuję się wybrać
Zachęcam miłośników historii i tych poza Gdańskiem żeby też się wybrali.
Przekonacie się, że warto! Najlepiej samemu się przekonać!
Autor tekstu: Franciszek Mioduński
Autor czarno-białej fotografii domu z ulicy Kurzej: Artur Wołosewicz.
Źródło: Sobiecka L., Kaliszczak M. (ed.), Gdańsk – Dolne Miasto. Dokumentacja historyczno-urbanistyczna,
Autor portretu Pana Ryszarda Majchrowskiego: Kuba Terakowski.
Autor zdjęcia z imprezy Dolne Miasto Retro – przypadkowy przechodzień.
Jeżeli to to okno ze zdjęcia to kojarzę Pana babcię. Była chyba emerytowaną nauczycielką, przedwojenną Gdańszczanką, do której rodziny kiedyś należała całą kamienica, w której później mieszkała na II piętrze. A z tego okna, widząc swoją Panią na dole, wyskoczył kiedyś piesek właścicielki taki czarny kudłaty.