Jeden z ostatnich kursów na Dworzec Gdańsk Południe

Byłem tam nieco przypadkiem, chociaż już wtedy lokomotywy mnie mocno interesowały. Żona pracuje w filharmonii, odwoziłem Ją do pracy i droga do opery (moja firma) wiodła wtedy ul. Toruńską (zresztą jest tak do dziś, trasa ta sama. Żona też 😉 ), a tu nagle lokomotywa w takim miejscu… O ile dobrze pamiętam, był to czas budowania ul. Armii Krajowej, potrzebny był piach, który tam właśnie można było wyładować. Takich kursów było więcej, ale trudno mi było trafić… Węgiel też się tam kilka razy pojawił, jednak widziałem tylko wagony bez maszyny. Wjeżdżało się tam wtedy od stacji Gdańsk Południowy. Jej modernizacja (w ramach linii Gdynia – Warszawa) spowodowała likwidację rozjazdu prowadzącego na teren pierwszego gdańskiego dworca. Tory zapewne już wszystkie rozebrano…

Zdjęcia wykonane 16 lutego 2006 r.

Autor – Wojciech Koliński.

5 marca 2014 r.

[mappress mapid=”11″]

Możesz również polubić…

1 Odpowiedź

  1. Marianna Romańska pisze:

    Dworzec południowy w latach,mojego dzieciństwa rok 1949 r. był miejsce docelowe i rozładunkowym wagonów z węglem,z ziemniakami . Po rozładunku wagonów na ciężarówki na torach można było znaleźć spore ilości , węgla,czy ziemniaków. O zmierzchu zbieraliśmy się całą gromadką dzieciaków skradaliśmy się po te rozrzucone dobra.Każdy z nas miał szmacianą siatkę i przez dziurę w murze z duszą na ramieniu do zbierania.Od strony ul.Toruńskiej przechadzał się sokista uzbrojony w karabin. Czasami był „ludzki”udawał, że nie widzi tej szarej uwijającej się gromadki,a niekiedy trafiał się służbista i trzeba było uciekać.Czasami nie udało się zebrać nic z torowiska.może następnym razem się powiedzie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *