K jak bączeK

Nasze gawędy przyrodnicze w zależności od gatunku lub gatunków przedstawianych – są raz krótsze, a innym razem trochę dłuższe. Dużo zależy po pierwsze od informacji jakie można zdobyć o opisywanym gatunku. A po drugie też od możliwości zdobycia dowodu tzn. zrobienia odpowiedniej fotki w terenie.
Czasami zastanawiam się też, czy ujawnienie tu pobytu jakiegoś ptaka nie przyczyni się do jego ucieczki i nigdy więcej już go tu nie zobaczymy. Właśnie jednym z takich ptaków z obawami jest bączek nazywany też małą czaplą. Dlaczego „małą czaplą”? A dlatego, że należy do rodziny zwanej czaplowate i też je ryby.

W tym miejscu znowu muszę wyrazić swój zachwyt naszą wodą i okolicami Dolnego Miasta. Przychodzi też mi natychmiast taka myśl:

żeby nikt nie ruszał fosy, nie starał się jej upiększać i na siłę wprowadzać nowinek takich jak platformy do przenosin kajaków czy tarasy widokowe wpuszczone w środkowy nurt rzeki.

Nie wiem kto w lipcu przepłynie kajakiem odcinek fosy, który zarasta bujnie roślinami wodnymi. Dzikość tego miejsca pozwala nam właśnie na obserwację tak rzadkiego gatunku jakim jest bączek.

Bączek na Pomorzu to zupełnie jak skarb. Szybciej zobaczymy czaplę siwą i białą. Nawet bąka który jest dwa razy większy od bączka, a przede wszystkim liczniejszy. Mało tego, mamy tu parę lęgową bączków. Bo z moich obserwacji wynika, że jest tu i samiec i samica.

Po czym to wiem? A po tym, że u bączka występuje wyraźny dymorfizm płciowy. Samica jest kasztanowa z jaśniejszym deseniem. Samiec kontrastowy – grzbiet, lotki i wierzch głowy czarny, reszta kremowo biała. Fajnie wygląda w locie, ma na czarnych skrzydłach wyraźne białe plamy. A jego dziób ma żółtą barwę.

Bączek preferuje rozległe trzcinowiska, których na Dolnym Mieście nie brakuje.
Jego pokarm to owady, mięczaki, ryby i płazy.
Ciekawostką jest, że w dość krótkim okresie potrafi wyprowadzić dwa lęgi mając od 2 do 5 młodych. Przebywa u nas od kwietnia do listopada. A później odlatuje na zimowisko do Afryki.
Czy może go zobaczyć każdy? Chyba nie. Przyczyną jest to, że bączek prowadzi dość skryty tryb życia maskując się w trzcinach. A w razie jakiegoś zagrożenia staje słupka doskonale wplatając się w trzciny. Jednak przy dużej cierpliwości i dobrym podejściu do sprawy może to nam się udać. A dowodem na to są moje zdjęcia które są bardziej dokumentem niż fotograficznym osiągnięciem. Inaczej bym Wam bączka nie pokazał.

Pamiętajmy na spacerze że bączek to też ptak 😉

Autor gawędy i wszystkich prezentowanych zdjęć – Mariusz Lehmann

Możesz również polubić…

1 Odpowiedź

  1. usmiech pisze:

    Ja ruwniez powiem od siebie bardzo szczerze,ze lubie plywac kajakiem-mirek zwany usmiechem z zobkowic sloskich

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *