K jak Krukowate, a dziś wrona siwa
W dzisiejszej gawędzie kluczowe słowo to „siwa”. Dlaczego? A dlatego że była już siwa ale czapla, pliszka i mewa. Więc jak widać w nazwie ptaków ważna jest szata godowa lub spoczynkowa i jej kolor. Wrona siwa to czwarty ptak Dolnego Miasta i Starego Przedmieścia w siwej szacie. Ale też czwarty krukowaty po gawronie, kawce i sroce.
Wrona siwa to ptak lęgowy, więc możemy go obserwować u nas przez cały rok. Pytanie jest tylko takie – czy to te same ptaki latem i zimą. No i tu sprawa nie jest tak do końca prosta. Długo myślano i podawano, że krukowate, a przede wszystkim gawrony i wrona siwa są u nas na okrągło i nie opuszczają naszych terenów. Dopiero przy dokładniejszych obserwacjach i zaobrączkowaniu wielu ptaków wykazano, że nasze, tu lęgowe i przebywające wiosną i latem – na zimę odlatują bardziej na południe i na zachód, gdzie zimy są lżejsze. Do nas przylatują te z dalekiej północy i Rosji, czyli tam gdzie trzaska mróz.
Jak rozpoznać wronę siwą to chyba nie muszę się rozpisywać 😉
Jest to dość duży ptak, wielkość między kawką a gawronem. Głowa, skrzydła i ogon czarne, a pierś, kark i plecy siwe. Dziób długi, duży, u nasady kępa drobnych piór, które osłaniają nozdrza. Waga wrony dochodzi do 0,5 kg, ale nie to ją wyróżnia najbardziej. Siwa robi wrażenie w locie, jak rozłoży skrzydła bo ich rozpiętość osiąga 1 metr.
Czy można odróżnić samca od samicy? Tak, ale nie jest to takie proste. Samiec jest większy i kolor czarny na jego skrzydłach jest bardziej wyraźny niż u samicy i młodych osobników.
Wrona tak jak już wiemy należy do krukowatych, więc jest cwana i przebiegła, odważna i sprytna. To właśnie ją możemy zobaczyć jak przegania ze swojego rewiru inne, nawet większe ptaki albo jak podkłada orzechy pod nadjeżdżające samochody i wyjada środek po jego rozgnieceniu.
Wiemy już że wrona je orzechy które bardzo lubi. Co jeszcze je? Właściwie wszystko włącznie z wyjadaniem jaj i piskląt innym ptakom. Jest to bardzo niebezpieczne w okresie lęgowym przede wszystkim dla ptaków gniazdujących na ziemi. Wtedy możemy zaobserwować jak liczne stada wron penetrują łąki i brzegi zbiorników wodnych w poszukiwaniu smacznych kąsków, które dostarczają swoim młodym. Czasami wrona za to płaci dość dużą cenę, inne ptaki też potrafią się bronić.
Jest wrona też dyżurnym zbieraczem śmieci i odpadów, przez co pomaga utrzymać miasta w czystości.
Obecnie wrona siwa nie jest gatunkiem zagrożonym ale jej występowanie jest zróżnicowane w obrębie naszego kraju. Na Dolnym Mieście jest dość liczna. Choć najliczniejsza jest jej siostra kawka.
Autor gawędy i wszystkich prezentowanych zdjęć – Mariusz Lehmann