K jak ptaKi
Rok 2023 jakiś czas temu przeszedł już do historii. 12 ostatnich miesięcy na Dolnym Mieście i na naszym portalu podsumowaliśmy w artykule z 1 stycznia 2024 roku. Osoby uważnie czytające te nie tak odległe wspomnienia z pewnością zauważyły, że nie wymieniliśmy w nim pewnej bardzo ciekawej serii tekstów. Wiecie, co mam na myśli?
Chodzi o gawędy przyrodnicze o ptakach z Dolnego Miasta i okolic autorstwa naszego kolegi Mariusza Lehmanna. Jego pierwsza gawęda z 2023 roku była trzydziestą w kolejności premier. A Jego pierwsza gawęda z 2024 roku będzie dokładnie czterdziestą przez Niego napisaną i opublikowaną na tych stronach. A to znaczy, że w naszych okolicach przez 12 miesięcy albo tylko sezonowo przebywa minimum 40 naszych skrzydlatych sąsiadów. Co więcej – jeżeli dodatkowo zdamy sobie sprawę, że w kilku gawędach opisano więcej niż jednego ptaka, to ta liczba nam wzrasta do prawie 50, a może i jeszcze większej liczby gatunków.
Czy zdawaliście sobie sprawę, że w naszej dzielnicy jest tak duża ornitologiczna różnorodność?… Wystarczy tylko wyjrzeć przez okno, pójść na bastiony albo odwiedzić okolice placu Wałowego, aby dostrzec niejednego dziobatego gościa gdzieś tam na trawie, w fosie albo na czubku drzewa.
Ptasia tematyka nie była mi obca od najmłodszych lat. Ale zdecydowanie bardziej w teorii niż praktyce. Pamiętam jak lubiłem przeglądać kolorowe karty albumów zoologicznych, które były w naszym domu odkąd sięgam pamięcią. Jeden był o zwierzętach. A ten drugi zdekompletowany m.in o ptakach właśnie.
- Bażant złocisty
W latach 80. zbierałem ilustracje samoprzylepne do albumu „Ptaki polski”.
Ze „Świata Młodych” z czwartkowych numerów w roku 1980 wycinałem oprócz samochodów kiedyś także taką serię artykułów pod wspólnym tytułem „Ostatni Mohikanie”.
Byłem i cały czas nawet jestem posiadaczem takiej żółtej książeczki z poradami – jak łatwo namalować popularne ptaki.
Nie można też nie wspomnieć o serii sobotnich dobranocek w których wróbel Ćwirek mieszkający w bocianim gnieździe poznawał raz za razem różne gatunki ptaków. Kto pamięta…
fiu, fiu
wypowiadane głosem Jana Kobuszewskiego?…
Później doszły do tego jeszcze m.in. krzyżówki o ptakach, które od czasu do czasu układałem i drukowałem. Oraz gry planszowe o ptasiej tematyce.
Ale dopiero to połączenia ornitologii z Dolnym Miastem przyczyniło się do tego, że w moim przypadku teoria po latach zamieniła się w praktykę. I tak jak do tej pory rozpoznawałem tylko te najpospolitsze gatunki typu – wróbel, kawka, sroka, kaczka krzyżówka, łabędź biały, sierpówka czy jerzyk. Zatrzymywałem się przy każdym drzewie, gdzie dostrzegałem sikorkę, czy na podwórku, gdzie widziałem szpaka, tak teraz z wielką przyjemnością czytam każdą nową ptasią gawędę dowiadując się raz za razem o tym jak bogate i różnorodne jest to nasze skrzydlate sąsiedztwo na Dolnym Mieście. A potem w miarę wolnego czasu staram się wybrać na spacer w ściśle określonym celu poszukiwawczym. Wiecie co mam na myśli?… Czy u Was jest podobnie?…
Wspominał Jacek Górski.
Krzyżówka została opublikowana III stronie okładki w numerze 1 (130) „Rewii Rozrywki” z 1998 roku. Wycinki prasowe pochodzą ze „Świata Młodych” (rocznik 1980) – numery: 40 z 3 IV, 46 z 17 IV, 54 z 8 V, 57 z 15 V, 63 z 29 V, 77 z 3 VII, 80 z 10 VII.