K jak raszka albo rudzik

Na 30. już gawędę przyrodniczą Dolnego Miasta wybrałem małego, ale bardzo ciekawego ptaszka. Jest to ptaszek z rodziny muchołówkowatych, wcześniej zaliczany do drozdowatych i też o dwóch nazwach. Bardziej znany jako rudzik. Choć długo obowiązywała w jego przypadku nazwa raszka. Do tej pory te dwie nazwy są w użyciu i obowiązują. Pochodzenie nazwy jest prawie takie same i dotyczą koloru rudego.

Raszka, rudzikDo niedawna rudzik był kojarzony bardziej z Anglią, Belgią i Holandią. Ale od paru lat zajmuje też Polskę, przesuwając się z zachodu na wschód. Początkowo tylko u nas zimował. Teraz można go spotkać cały rok, choć zimą łatwiej go odnaleźć i zobaczyć. Dlatego tak jest, bo jest to jeden z niewielu ptaków które śpiewają prawie przez cały rok. Robią to i samiec i samiczka. Ona przestaje śpiewać tylko wtedy kiedy wyprowadza lęg, ponieważ zdradziłaby miejsce gniazdowania. A na to tylko czekają ptaki drapieżne. Latem ich śpiew czasami ginie wśród innych dźwięków ptasich treli. Ale nocą i o świcie jeżeli usłyszycie dość ładną melodię, to na 100% śpiew rudzika.

Rudzik jest przystosowany do życia nocnego i potrafi bardziej dokazywać w ciemnościach, niż w dzień. Podczas dnia można go spotkać siedzącego na dolnych gałęziach krzewów. Nie jest on bardzo płochliwy i czasami pozwala nam dość blisko do siebie podejść. A sam przygląda nam się bacznie.

Raszka, rudzikNo dobrze. Ale jak go poznać? Jeżeli zobaczycie w krzakach ptaka który na Was patrzy, a cały jego przód pokrywać będzie ruda plama w kształcie odwróconego serca, sięgająca od brzucha i zachodząca na oczy, to będzie właśnie on – rudzik albo raszka. Można jeszcze dodatkowo zauważyć, że ptaszek ten ma dość dużą głowę w której osadzone są też duże brązowe oczy. Właśnie te oczy pozwalają mu prowadzić życie nocne.
Każdy kto zobaczy rudzika powie

O! Jaki fajny ptaszek.

Są to tylko pozory. Rudzik jest ptakiem bardzo terytorialnym. Swojego rewiru bronią i samiec i samiczka. Znowu tylko jedyną przerwą jest okres lęgowy. Para wyprowadza lęg i natychmiast każdy idzie w swoją stronę.

Później każdy walczy o „swój kawałek podłogi” do ostatniej kropli krwi. Jeżeli żaden z rywali nie przestraszy się po pierwszym starciu, ptaki walczą aż jeden zginie. Widziano rudzika z krwią na dziobie i pazurkach. No kto by pomyślał o nim że to taki walczak?…

Dolne Miasto i Dzika Fosa Miejska ma kilka stanowisk rudzika. Najbardziej znanym miejscem jest ogródek przy „Piekarni Majchrowskiego”. Kto chce kupić chleb i świeże bułki musi tam być o świcie. Teraz jest tam bardzo ciemno, ale idąc zawsze słychać śpiew rudzika. Rywal buszuje obok, na Gertrudzie.

Dobrze że rudzik nie jest ptakiem zagrożonym. Jego liczba nawet rośnie i nad Motławą też to widać i słychać. Nie wiem jak to się dzieje, bo znalazłem informację że rudzik średnio żyje około 13 miesięcy i jak to się ma do mewy, która może osiągnąć 30 lat.

Razem, raczej ze zbójem niż z Mikołajem Rudzikiem, życzę Wam Szczęśliwego Nowego 2023 Roku.

Autor gawędy i wszystkich prezentowanych zdjęć – Mariusz Lehmann

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *