Kartka dla Babci i Dziadka
A mnie znowu wzięło na wspominki.
Zapewne to za sprawą ostatniego wydarzenia, czyli Choinki na Dolnym Mieście, która odbyła się całkiem niedawno, bo 4 grudnia w imieniny Barbary. Opowiadacze Historii (czyli my), zorganizowaliśmy wystawę kartek świątecznych, pochodzących z naszych zbiorów, a wysłanych przed wielu laty i kartek współczesnych. Upada powoli ta tradycja zastępowana sms-ami, mms-ami, śmiesznymi gif-ami i mailami, bo tak szybciej, prościej i… taniej.
Na tę okazję przeszukaliśmy swoje zasoby i pojawiły się kartki z czasów PRL- u.
Ja niestety nie znalazłam żadnej polskiej kartki, ale natrafiłam na kilka wysłanych z zagranicy. Błyszczące, złote, ozdobione brokatem od kuzynek i kuzyna, oraz skromniejsze, bardzo nastrojowe od wujka.
Wpadła mi jednak w ręce kartka wykonana przeze mnie, kiedy poszłam do pierwszej klasy, a wysłana do Warszawy do mojej Babci i Dziadka. To nie był mój prawdziwy dziadek, a drugi mąż Babci, ale był dla mnie najukochańszym Dziadziusiem. Kartka wysłana została 21 grudnia 1965 r. Wróciła do nas wraz z Babcią, która po śmierci Dziadka Stanisława przeprowadziła się z Warszawy do Gdańska i mieszkała z nami.
Staram się podtrzymywać tę tradycję wysyłania kartek świątecznych, chociaż zapewne nikt ich już nie przechowuje i nie traktuje tak wspomnieniowo jak moja Babcia, zachowując tę pierwsze własnoręcznie wykonane przeze mnie świąteczne życzenia.
Wspominała – Elżbieta Woroniecka.