Kartka do mamy

Za każdym razem, kiedy w opisie pocztówki na naszej stronie umieszczamy prawie pod sam koniec adnotację taką lub podobną…

Zaprezentowana oryginalna pocztówka z obiegu pochodzi z kolekcji Opowiadaczy Historii Dolnego Miasta w Gdańsku.

wiemy, że właśnie powstała opowieść związana z miejscem pokazanym na pocztówce. Ale za każdym razem zdajemy sobie też sprawę, że historia zapisana po drugiej stronie tej samej kartki cały czas czeka na odkrycie.

Podobnie było z pocztówką, którą opisaliśmy w sierpniu 2019 roku. Z jednej strony mamy bardzo oryginalne i bardzo rzadkie fotograficzne ujęcie Bramy Nizinnej z takiej perspektywy. A z drugiej bardzo czytelny, bo maszynowo zapisany tekst na którym wówczas się nie skupialiśmy.
Minęło jednak kilka lat i postanowiliśmy nadrobić tę zaległość. Szczególnie, że data powstania korespondencji odpowiada dacie powstania aktualnego artykułu.

Tekst został napisany w Sopocie 2 stycznia 1937 roku. I rozpoczyna się od akronimu M.l.M!

Najprawdopodobniej chodzi o zwrot:

Moja droga Mamo!

Nieznane są przyczyny tego, o czym wspomina się w dalszej części. Ale pewne poszlaki potwierdzają przypuszczenia, że…

Naszego listu na święta pewnie już nie otrzymałaś… Bo Lisbeth i Lotta, z tego co słyszałam, już dawno otrzymały listy od Ciebie.

Kartka napisana 2 stycznia 1937 r. z Sopotu z pieczątką Bramy NizinnejOmawiana kartka jest następną w kolejności częścią korespondencja skierowanej do wspomnianej rodzicielki. A ile było wcześniej listów?…

To był mój pierwszy list, bo przy pisaniu szybko zaczynają mnie boleć plecy i kręgosłup. Rok 1937 może będzie mi jednak bardziej przychylny.

Tematy medyczne jeszcze pojawią się w dalszej części, ale teraz nastąpi zmiana tematu.

Mam nadzieję, że ta łagodna pogoda przyczyni się do Twojego dobrego wypoczynku podczas pobytu nad Morzem Północnym. Jakże przytulnie będziecie sobie tam razem mieszkać.

Teraz czas na życzenia

Na Nowy Rok życzę wam obojgu mocnych nerwów. Pracy macie dosyć, więc oby i sił wam do tej pracy wystarczyło.

I powrót do obiecanych epizodów związanych ze zdrowiem.

Ja przeżyłam święta (prawie) spokojnie. Jedynie w pierwszy dzień świąt zwichnęłam sobie rękę.

Ale najsmutniejszy wydźwięk ma to, co pojawia się w tej części kartki

Ja tego wypadku już nawet nie zaliczam na poczet roku 1936 przy już i tak dużej dawce zła, które przez ten rok doświadczyłam.

Na koniec pojawia się jednak duża porcja optymizmu

K.B jest już tak przyzwyczajony do opiekowania się mną i pomagania mi. Mam nadzieję, że już niedługo nie będzie to konieczne.

Jak to zwykle bywa w ostatnich słowach prywatnej korespondencji…

Bądźcie od nas najserdeczniej pozdrowieni.

Ale to jeszcze nie koniec. Bo po drugiej stronie zmieścił się jeszcze jednozdaniowy dopisek.

E. Kühn bardzo tego żałował.

Dopisek na kartce napisanej 2 stycznia 1937 r. z Sopotu z pieczątką Bramy Nizinnej
To może być zupełny zbieg okoliczności, ale w pobliżu Bramy Nizinnej na ulicy An der Roten Brücke czyli przy Czerwonym Moście (obecnie przy ulicy Mostowej) pod numerem 5/7 mieszkał w tamtym okresie kierowca Erhardt Kühn.

Pieczątka Danzig Leege Tor z 1937 rokuI tak oto poznaliśmy pełny tekst tej pocztówki. W uzupełnieniu warto dodać, że jeden z jej rogów przyozdobiony jest pieczątka Gdańska z herbem i podpisem Leege Tor czyli Brama Nizinna. Stąd pewnie taki właśnie widok na odwrotnej stronie, chociaż miejscem napisania tej kartki był – przypomnijmy to sobie – Sopot.

Zaprezentowana oryginalna pocztówka zapisana na maszynie pochodzi z kolekcji Opowiadaczy Historii Dolnego Miasta w Gdańsku.

Autor artykułu: Jacek Górski.
Tłumaczenie – Andreas Kasperski.

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *