Łaźnia na pocztówkach (część I)
Opowiadacze Historii filokartystyką, czyli zbieraniem pocztówek zajmują się już kilkanaście lat. Mają jednak bardzo wąski krąg tych zainteresowań. Oczywiście na pierwszym miejscu znajduje się tematyka związana z Dolnym Miastem. Ale od samego początku tej przygody z pocztówkami zarówno na rynku komercyjnym jak i w zbiorach innych kolekcjonerów nigdy nie natrafiliśmy na pocztówkę z widokiem budynku, w którym działała kiedyś łaźnia. Do czasu…
Na omawianej wyjątkowo rzadkiej pocztówce widnieje podpis Turnhalle und Volksbad, Schleusengasse. Jak zatem wskazuje autor – widać na niej salę gimnastyczną i łaźnię publiczną na ulicy Śluza. Proszę zwrócić uwagę, że ten duży budynek prawie się nie zmienił do naszych czasów. Liczba okien się zgadza. Kształty poszczególnych z nich są identyczne. Układ dachów zarówno wtedy jak i teraz jest taki sam, Wejścia do środka są w tym samym miejscu. Natomiast aby się do nich dostać trzeba było najpierw dostać się na podwórko, ogrodzone metalowym płotem z furtką i większą bramą wjazdową. Jedyne dwie dostrzegalne różnice, które mogą przykuć uwagę, to stojąca kiedyś przed wejściem do łaźni z tej strony ulicy Jaskółczej gazowa latarnia. Oraz powieszona na ścianie budynku tablica – być może informacyjna. Godziny przyjęć… ceny… a może regulamin… Trudno powiedzieć, czy kiedykolwiek poznamy takie szczegóły.
Na koniec warto jeszcze podkreślić, że uchwycony przez fotografa widok jest bardzo nietypowy. Bo dzięki takiej perspektywie widać ulicę Jałmużniczą nie od strony ulicy Toruńskiej, a z tego drugiego, zupełnie nieznanego chyba wcześniej końca. Widać też bardzo dobrze narożnik przedwojennej rejonowej szkoły męskiej (powojennej Trójki). Oraz fragment ulicy Jaskółczej, która swoim wyglądem przypominała tak ówczesną, jak i współczesną ulicę Łąkową. Przez jej środek biegła dodatkowa alejka spacerowa wysadzana po obu stronach drzewami. Na alejce stała ławka (najprawdopodobniej niejedna) na której można było spocząć i odpocząć. A wzdłuż alejki biegły dwie jezdnie wysadzane kocimi łbami. Po prawej stronie kartki widać niewielki zarys budynków stojących na wspomnianej ulicy. Przy tym najbliższym widać doskonale bramę wjazdową. Kto wie, czy to nie jest przypadkiem jedna z dróg dojazdowych do biura pobliskiego olejowego młyna.
Pocztówka została zaadresowana do Berlina do przyjaciela nadawcy – Alfreda Langfeldta. I została wysłana pocztą polową. A napisał ją najprawdopodobniej żołnierz o nazwisku Müller. Na pocztówce zaznaczył krzyżykami trzy miejsca, które być może były dla niego ważne w całym budynku łaźni. Uważnych obserwatorów takich starych pocztówek namawiamy do poszukania wszystkich trzech umieszczonych na niej znaczników.
Zaprezentowana w tym miejscu oryginalna pocztówka z obiegu pochodzi z kolekcji Opowiadaczy Historii Dolnego Miasta w Gdańsku. Widnieje na niej podwójna numeracja. Przed nazwą wydawcy, którym jest Arthur Rogorsch z Ogarnej 47 dostrzec można numer 331. Natomiast w części adresowej przy linii podziału wydrukowany jest numer 6493.
Podany trzycyfrowy numer dopisujemy do tych, które już wcześniej udało nam się zidentyfikować. Ulica Szafarnia trafiła na pocztówkę z numerem 303, Most Stągiewny związany jest z numerem 304, Łąkowej należy szukać na pocztówce z numerem 305, widok w kierunku ulicy Ułańskiej od strony wspomnianej wcześniej ulicy Łąkowej nosi numer 313, numer 328 dotyczy Koszar Wiebego ujętych od strony ulicy Rzeźnickiej. A na odwrotnej stronie pocztówki z numerem 329 pokazano Szpital Najświętszej Maryi Panny. Dzisiaj w tym zestawieniu – jak wspomnieliśmy wcześniej – umieszczamy numer 331.
Autor artykułu oraz współczesnego zdjęcia budynku CSW Łaźnia: Jacek Górski.