Malinowo na Elbląskiej
Jeżeli ktoś nie miał działki albo ogródka, to kilkadziesiąt lat temu po świeże owoce i warzywa można było zawsze pójść w poniedziałki i czwartki na rynek na Chmielnej. A prawie w każdy dzień tygodnia takie zakupy można było zrobić w typowym warzywniaku – czy to na Toruńskiej, Thälmanna, Łąkowej, Sempołowskiej czy też na Ułańskiej na Dolnym Mieście. Ewentualnie gdzieś dalej. Ale akurat my rzadko robiliśmy takie zakupy np. na Elbląskiej. Odbywało się to najczęściej w czasie powrotu z administracji na Angielskiej Grobli albo z apteki na Długiej Grobli albo też od znajomej mojej babci – pani Romanowej, która mieszkała na ulicy Wygon.
Do dzisiaj pamiętam, jak wchodziliśmy wówczas do sklepu (z pokazanego zdjęcia) na Elbląskiej 45 na który mówiło się potocznie Malinowo. Dopiero nie tak dawno dowiedziałem się, że nazwa ta pochodzi od nazwy Państwowego Gospodarstwa Rolnego (Kombinatu Ogrodniczego) z Tczewa. Wejście było po schodkach. Na półkach leżały skrzynki z jabłkami mekintosz, gruszkami klapsami i suszonymi śliwkami. A obok widać było słoiki z kompotami i puszki z marmoladą (a może to były powidła?…). Pod ścianą stały beczki z kiszoną kapustą i kiszonymi ogórkami. Mały wtedy byłem, zatem pełnej listy zakupów nie wymienię. Ale dla mnie tamto Malinowo na Elbląskiej było takim ekskluzywnym warzywniakiem w porównaniu do zakurzonych sklepików i małych budek bliżej nas. Ciekawe jak ten sklep wspominają Ci, którzy zdecydowanie częściej robili tam zakupy. Czy to faktycznie był sklep z wyższej półki, tak jak ja go postrzegałem i zapamiętałem?…
W uzupełnieniu dodam jeszcze, że interesująca jest też ta kolejka uchwycona przed sklepem na Elbląskiej 49 w kwietniu 1979 r,. Są to najprawdopodobniej działkowicze i ogrodnicy chcący zakupić materiał siewny w działającym wówczas w tym miejscu sklepie z nasionami. Ponieważ dostawy odbywały się zwykle nieregularne, nikt nie chciał zwlekać z zakupem potrzebnych nasion i wolał odczekać swoje w kolejce niż wracać do domu z pustymi rękami.
Autor tekstu: Jacek Górski.
Autor czarno-białej fotografii budynków na ul. Elbląskiej 45-49: Artur Wołosewicz.
Źródło: Sobiecka L., Kaliszczak M. (ed.), Gdańsk – Dolne Miasto. Dokumentacja historyczno-urbanistyczna, PP Pracownie Konserwacji Zabytków Oddział w Gdańsku Pracownia Dokumentacji Naukowo-Historycznej, Gdańsk 1979.
P.S. Więcej szczegółów o Kombinacie Malinowo można przeczytać na stronie Dawnego Tczewa.
Sklep ogrodniczy był obok.W malinowie kupowałem jako dzuecko suszone jablka i moją ulubioną suszoną włoszczyznę sprasowaną w kostkę. Bard,o mi smakowała