Mały biały domek
Czy pamiętasz, że jak się szło ulicami Reduta Wyskok i Reduta Wilk w kierunku Kamiennej Śluzy, to jeszcze jakiś czas temu mijało się taki niepozorny, niski, parterowy domek stojący przy torach? – zadałem nie tak dawno pytanie mojej koleżance. Odpowiedziała, że nic takiego sobie nie przypomina. A ja jak przez mgłę pamiętałem, że kiedy chodziłem na spacery z psem w tamtym kierunku, to ten domek stał przy zejściu po schodach z jednego z bastionów. I chyba jeszcze wtedy był nawet zamieszkany…
Ale oprócz tych moich wspomnień nie miałem żadnego dowodu (najlepiej zdjęciowego), że tak właśnie było. A z pamięcią ludzką różnie bywa.
Los się jednak do mnie uśmiechnął i przeglądając ostatnio jedno z wydań „Danziger Hauskalender” ujrzałem panoramę zrobioną z Bastionu Żubr w kierunku Dolnego Miasta, która pokazywała m.in. fragment tego właśnie białego budyneczku. Niewielki, ale jednak. Widać na fotografii trzy okna, spadzisty dach i chyba nawet jakaś mała szopka/komórka jest przyklejona do tyłu budynku.
Teraz do kompletu brakuje nam już tylko informacji o mieszkańcach tego domu. Może ktoś z naszych czytelników wspomni swojego sąsiada tam mieszkającego. Albo może któraś z naszych czytelniczek opowie nam o koleżance z tego domku z którą chodziła do szkoły. A gdyby ktoś miał zdjęcie pokazujące ten mały biały domek z bliska i chciał się tym zdjęciem z nami podzielić – bylibyśmy bardzo wdzięczni…
Niepodpisane z imienia i nazwiska zdjęcie pochodzi z rocznika „Danziger Hauskalender” wydanego w 2004 r. (str. 37).
Autor tekstu: Jacek Górski.
[mappress mapid=”141″]
w tym mylym domku mieszkala rodzina Tonczyk ,obecnie mieszkaja w dzielnicy szadulki, Prrzez dlugi okres czasu mieli maly sklepik na ul Kocurki wlasciwie rog Torunskiej i Kocurki, kedys byl tam magiel. byla jeszcze jedna rodzina ale nie pamietam ich nazwiska.( chyba nazywaali sie Lis )
Pozdrawiam z Niemiec, mieszkanka z ul. Fundacyjnej 7
Senyk
jeszcze raz pisze bo wlasnie mi sie przypomnialo ze w tym malym domku mieszkala rowniez rodzina Zielonek.
Ja pamiętam ten domek,ale nie pamiętam nazwisk, mieszkałam na Fundacyjnej 7/6,teraz mieszkam w kaszubskich lasach,pozdrawiam Maria Giza-Łopatyńska
Szanowna Pani Giza -lopatynska, ja rowniez mieszkalam na ul. Fundacyjnej 7 m 6 te mieszkanie kupili moi rodzice, i do dzis mamy te mieszkanie, moja mama kiedys mieszkala na Fundacyjnej 7 m 4 nazywala sie Müller, czy moze pani to pamieta. Juezeli to mozliwe to prosze o kontakt.
Czy pani jest corka Grzesia, czy Joli ?
pozdrawiam
Ewa Senyk
Chodziłem do szkoły z Arturem Müller, który mieszkał pod tym adresem. Na Reducie Wilk były bardzo smaczne jabłka!
Artur mieszka z rodziną do dnia dzisiejszego.
Tam mieszkala chyba Basia Królak.
Akurat niekoniecznie w tym domu mieszkała Basia Królak, moja koleżanka ze szkoły i klasy… Bo obok był jeszcze jeden domek, po prawej i tam mieszkała Basia, i był domek po lewej.. Mam tel. do Basi, ale nie wiem, czy się zgodzi na wspomnienia…
Tam mieszkali Zielonka, Podgorscy (ja 🙂 ) , Bednarczyk i Tonczykowie. Chcecie wiedziec – pytajcie. Pozdrawiam :))
Pani Ulu – oczywiście, że chcemy. Proszę coś więcej napisać – najlepiej zaczynając od początku. Dziękujemy z góry.
Witam. Najpierw przepraszam ze dalam na siebie czekac.
Moi rodzice mieszkali wczesniej na Torunskiej bokiem u tesciow. W 80 roku miasto uznalo budynek jako zagrazajacy zdrowiu i zyciu , i przeznaczylo go do rozbiorki. Wtedy moi rodzice zdecydowali sie na wynajem jednego z lokali. Powod prosty – budynek do rozbiorki , wiec dadza nowe mieszkanie. Pod tabliczka zabraniajaca zblizania sie do budynku przezyli ponad 20 lat. Rejon Gdansk Srodmiescie – czynsz adekwatny. Do Neptuna 20 minut pieszo a sasiad kury i nutrie hodowal.
Mieszkalo sie fajnie – niby w srodku miasta , a jak na wsi. Ktos wpadl na pomysl grila- byl w 5 minut. Nie trzeba bylo pakowac manatkow i pedzic za miasto , jak sasiedzi 100 m dalej. Jedynie dojazd byl do 4 liter. 95% taksowkarzy pojecia nie mialo co to za adres , a ci co wiedzieli , za chiny nie chcieli tam wjechac, Bali sie. Asfalt sie konczy, kocie lby sie koncza, zaczyna sie wielka czarna d.. . Jako dzieciak sie nie balam wracac po ciemku(latarni starczylo tylko do fundacyjnej), ale jak troche tej slynnej oliwy naplynelo pod czaszke, bylo nieprzyjemnie. W 2002 ,juz po smierci taty moja mama dostala nowe mieszkanie(nie myslcie ze dzieki wsparcia naszego wspanialego panstwa). Ja wyjechalam z kraju3 lata wczesniej. Z jednej strony ciesze sie ze nie musze(przepraszam wszystkich tam mieszkajacych , ale nie mam wspanialych wspomnien) tej dzielnicy ogladac( a szkoda – moj tata sie tam urodzil i wychowal- rdzenny lakowianin 😉 ) a z drugiej – zawsze bedac w Polsce – zajade zobaczyc jak moja stara lakowa wyglada i zawsze jakas lezka sie w oku zakreci. Pozdrawiam Was serdecznie
A bedac roztrzepana dodam po czasie
– Panie Michal – zaden Müller tam nie mieszkal , Panie Keralos – nikt tam nie mieszka, poniewaz budynek lata temu zostal rozebrany i tylko slady po fundamentach zostaly i Pani Aniu – Reduta Wilk to byl jeden budynek. jedyny jakikolwiek obok to byl budynek wodociagow- i tu – Panie Michal – smaczne byly gruszki , bo zadna jablon tam nie rosla. Buziaki od zlosliwopamietliwej baby :))))))
Pani Ulu czytamy ze zrozumieniem.Artur Müller mieszka do dziś przy ul.Fundacyjnej 7m4.
„Szanowna Pani Giza -lopatynska, ja rowniez mieszkalam na ul. Fundacyjnej 7 m 6 te mieszkanie kupili moi rodzice, i do dzis mamy te mieszkanie, moja mama kiedys mieszkala na Fundacyjnej 7 m 4 nazywala sie Müller, czy moze pani to pamieta”. Pani Ulu czytamy ze zrozumieniem.Artur Müller mieszka do dziś przy ul.Fundacyjnej 7m4.
Ja tez kiedys mieszkalem w malym i bialym domku-usmiech z zobkowic sloskich.