Mały kierowca

Nie twierdzę, że wszyscy. Ale z pewnością wśród archiwalnych fotografii niektórych naszych czytelniczek i czytelników znajdują się takie na których mały chłopiec albo dziewczynka pozują do zdjęcia robionego przez ulicznego fotografa. Widzieliście kiedyś fotografię dziecka z psem takiego fotografa przy Neptunie?… Albo na kucyku w rejonie Wałów Jagiellońskich?… Albo z białym niedźwiedziem przy Zbrojowni?… Albo w tekturowej awionetce we Wrzeszczu?…

Ja też taką pamiątkową fotografię posiadam. Oto i ona.
Mały Jacek siedzi dumny w czterokołowym samochodziku (jaka to marka?… czy to może być moskwicz?…) i pozuje do zdjęcia na rynku na Chmielnej. Najmłodszy kierowca wyścigowy z Łąkowej w swoim wymarzonym bolidzie. Za chwile zacznie się odliczanie. 5… 4… 3… 2… 1… Start!
A tuż za nim (widać nogi w wysokich butach i fragment płaszcza) stoi najlepszy pilot rajdowy na świecie czyli… jego własna babcia 8^)

Autor wspomnień: Jacek Górski.

P.S. Jeżeli jeszcze nie czytaliście – poznajcie też historię Jacka, który był taksówkarzem.

 

Możesz również polubić…

1 Odpowiedź

  1. Też posiadam podobne zdjęcie w samochodziku zrobione na Długim Targu i przez chwilę czułem się jak prawdziwy kierowca był to rok 59.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *