Mieszkałem na Dolnej 10a – wspomina Kazimierz Furmańczyk (część XII)
Część I, Część II, Część III, Część IV, Część V, Część VI, Część VII, Część VIII, Część IX, Część X, Część XI
Naszym Liceum rejonowym było to o numerze 6 na ul. Siennickiej. Ale ja (nie pamiętam dlaczego?) postanowiłem zdawać do Liceum Nr 1 przy Wałach Piastowskich, uchodzącego wówczas za jedno z najlepszych. Do dzisiaj pamiętam egzamin pisemny z języka polskiego. Tytuł zadanego wypracowania brzmiał: „Moje plany wakacyjne”. Po 5 minutach oddałem arkusz, na którym napisałem, że nie mam jeszcze planów wakacyjnych.
Egzaminatorzy trochę się zdziwili, ale wypuścili mnie. Widocznie pozostałe części egzaminu „poszły” mi na tyle dobrze, że zostałem przyjęty. Bardzo cieszyłem się z tego powodu. A w domu była wielka radość.
9/ I Liceum Ogólnokształcące w Gdańsku (część I)
Naukę w I Liceum Ogólnokształcącym im Mikołaja Kopernika w Gdańsku na ul. Wały Piastowskie rozpocząłem w 1957 roku i kontynuowałem do roku 1961.
Od samego początku z wielkim zapałem zabrałem się do pracy. Wszystko było dla mnie nowe, a właściwie inne. Budynek był zbudowany w stylu neogotyckim, w kształcie litery V z bardziej rozbudowaną podstawą. Dotykała ona do obszernego placu, na którym ulokowana była pętla tramwajowa. Odjeżdżał z niej tramwaj numer 3 jadący ulicą Marynarki Polskiej wzdłuż terenów stoczniowych aż do Nowego Portu. Przy placu tym mieściła się przychodnia stoczniowa. Oraz odchodziła ul. Doki, prowadząca do wejścia głównego na teren stoczni przez słynną później bramę Numer 2. W późniejszym czasie plac ten uległ gruntownej przebudowie. Zmodyfikowano układ komunikacyjny oraz postawiono Pomnik Pomordowanych Stoczniowców 1970 (tzw. trzy krzyże), postawiono Muzeum Solidarności i wyeksponowano Bramę Nr 2 i budynek z Salą BHP. Obecnie budynek Liceum stoi bezpośrednio przy placu Solidarności, u zbiegu ul. Wały Piastowskie oraz Łagiewniki.
Nad wejściem głównym do Liceum od strony Placu Solidarności, mieściła się aula, w której odbywały się wszelkie szkolne uroczystości. W obu skrzydłach litery V zlokalizowane były sale dydaktyczne. Wewnątrz, między skrzydłami było podwórko wraz z miniboiskiem do lekkiej atletyki. Duża, nowoczesna sala gimnastyczna mieściła się na przedłużeniu jednego z ramion, wzdłuż ul. Wały Piastowskie. Sale dydaktyczne były przestronne z dobrym oświetleniem. Szkoła bardzo mi się podobała.
Do szkoły dojeżdżałem tramwajem 8 przez ul Długą. A w późniejszym okresie – 8, 9 i 13 przez al. Leningradzką. Wysiadałem przy Dworcu Głównym. Czasami ze szkoły wracałem pieszo przez Stare i Główne Miasto, niekiedy przeprawiałem się promem przy Wyspie Ołowianka.
Praktycznie cały Gdańsk, a szczególnie jego centrum znałem bardzo dobrze, a nawet zdobyłem sprawność harcerską przewodnika, gdzie trzeba było zdać egzamin przed komisją PTTK. Wszystkie dzielnice Gdańska znałem dobrze: ich zabytki i historię. Każda miała swój specyficzny wygląd, klimat i wszystkie bardzo mi się podobały ze względu na swoją różnorodność. Wypuszczałem się też na Olszynkę oraz Orunię – najmniej bezpieczne dzielnice w tamtym czasie. Ogromne wrażenie robiła na mnie stocznia oraz port i Westerplatte. Stopniowo poznawałem otoczenie dzielnic mieszkalnych: zakłady przemysłowe, system kanałów, okoliczne plaże, lasy, wzgórza. Stopniowo zacząłem identyfikować się z TYM miastem, czułem, że jest to moje miasto. Dużą rolę odegrali w tym ludzie, wśród których wzrastałem: nauczyciele, koledzy, przyjaciele.
c.d.n.
Autor wspomnień oraz posiadacz swojego zdjęcia z czasów, gdy zdawał do wspomnianego liceum – Kazimierz Furmańczyk.
Zdjęcie liceum pochodzi z zasobów Wikipedii. Autor: Mirand, CC BY-SA 3.0 PL.
Dziękuję za wspomnienie Jedynki,to też moje czasy w tej szkole.