Moje wspomnienie z Olszynki, z ulicy Niwki (część IV)
Część I, Część II, Część III, Część IV
Na końcu moich wspomnień, chciałbym poświęcić kilka zdań bezpieczeństwu życia na Olszynce. Klatki wejściowe stały szeroko otwarte. Klucze od mieszkań chowało się pod wycieraczki. Nikt z nas nie zapinał rowerów. Nie było włamań ani dewastacji. Panował wzajemny szacunek. Dzieci pozdrawiały dorosłych. Obecnie czytając artykuły o Olszynce, spotykam się z określeniami takimi jak: dzielnica patologiczna, niebezpieczna, brudna i zaniedbana. Olszynka była przez dziesiątki lat obszarem zapomnianym przez włodarzy Gdańska. Rządziła się wewnątrz poniekąd swoimi prawami, aż doczekała się odkrycia i otworzyła na obcych. Takie otwarcie związane jest z przemianami, nie tylko pozytywnymi. Na „mojej” ulicy Niwki nastąpiła całkowita wymiana lokatorów. Nikogo już nie znam. Spacerując po osiedlu widzę zaniedbane ogródki, rowery podwójnie przypięte do płotów. Przeszedłem całą ulicę Modrą, od mostu do torów, niosąc puste opakowanie po soku. Nie znalazłem żadnego kosza na śmieci. Wyobraźmy sobie taką sytuację w centrum miasta i natychmiastowe krytyczne uwagi w mediach.
Wszystko dookoła mnie stale ulega zmianom. Nie tylko tereny, na których spędziłem szczęśliwe dzieciństwo ale i to miasto, w którym osiedliłem się przed 30-laty. Jestem wdzięczny losowi za lata przeżyte w Gdańsku, poznanych tam ludzi. Zdobywana w tamtym czasie w domu rodzinnym, na Niwki i w szkole wrażliwość na potrzeby drugiego człowieka, umiejętność dzielenia się przysłowiową kromką chleba i solidarność w grupie, to wartości, którymi dzieliłem się z moimi dziećmi. To dobro, którego nie można człowiekowi odebrać i którego nie można nabyć za pieniądze.
Z optymizmem i pokorą dojrzałego człowieka każdego dnia na nowo odkrywam moje przeznaczenie.
Wspominał Miro – autor strony o Olszynce.
Na kolejnych zdjęciach z rodzinnego albumu autora i z Jego opisem:
1. Pierwszy motocykl przed blokiem Niwki 6 (stara numeracja), 1956 r.
2. Przed bramą bloku Niwki 11, 1958 r.
3. Ulica Niwki, kawałek bloku 11, dalej nr 10.
4. Nasze podwórko, Niwki 11, 1973 r.
Mieszkałam na Modrej 22,znak rozpoznawczy to dwie brzozy obok domu,rosną do dzisiaj,ale posesja jest w opłakanym stanie. Czasem tam jeżdżę i smutno mi patrząc na „mój” domek