Most Rogoźników na pocztówkach (część IV)
Spieszcie się panie i panowie, bo już za kilka chwil Most Rogoźników może być nieczynny.
Kto wie – czy tak właśnie nie pomyślał sobie fotograf, który wykonał to zdjęcie stanowiące podstawę do powstania omawianej pocztówki.
Za Mostem Rogoźników, którego inna nazwa padnie jeszcze w dalszej części tekstu widać wyraźny kształt dużego statku parowego, który być może manewruje, aby zacumować przy nabrzeżu w sąsiedztwie Stągwi Mlecznych. Widok takiego parowca został zarejestrowany np. na tej lub na tej pocztówce.
Ale kapitan może też czekać na ułatwienie mu wpłynięcia do tej części Nowej Motławy bliżej Kamiennej Grobli. Tam dalej przecież też było odpowiednie miejsce do cumowania. A Wyspa Spichrzów była zabudowana magazynami prawie na całej swojej długości. W chwili zrobienia fotografii ruch na moście odbywał się jeszcze jednak bez jakichkolwiek zakłóceń.
Niektórych dociekliwych czytelników może zdziwić brak wystającego nad statkiem podniesionego fragmentu Mostu Stągiewnego. Czyżby tak szybko został on opuszczony?… Nic podobnego. W okresie w którym wydano tę pocztówkę (I dekada XX wieku) było to niemożliwe. Do 1937 r. Most Stągiewny był oczywiście otwierany. Ale jego przęsło nie było unoszone w górę, a przesuwane w bok. Dokładniej po stronie zjazdu z mostu na Długie Ogrody ruchoma część obracała się w kierunku ulicy Szafarnia. Ten moment w którym most jest akurat uchylony najlepiej widać na tej pocztówce.
Warto zwrócić uwagę, że dzięki takiemu spojrzeniu na Mattenbudenbrücke czyli Most na ulicę Szopy (bo tak właśnie podpisana jest omawiana pocztówka) możemy dostrzec jak dokładniej wyglądało nabrzeże z tej strony ulicy. Przechodniów oddzielało od samego brzegu betonowe umocnienie, następnie dość szeroki fragment ziemi, pochyły uskok usypany z piasku i metalowa barierka. Wzór takiej barierki był chyba ogólnie obowiązujący, bo identyczną widać np. przy Bramie Nizinnej, przy Dworze Uphagena albo przy koszarach. Samo zejście w dół ułatwiały natomiast drewniane schody dla których być może został specjalnie usunięty fragment wspomnianej barierki. Albo też nawet od samego początku jej w tym miejscu nie instalowano.
Wydawcą omawianej pocztówki był Walther Fischer z Gdańska. Widnieje na niej rok 1907. Oraz numer seryjny 50. Z tego samego roku pod numerem 73 ukazała się pocztówka z widokiem Długich Ogrodów. Opisywaliśmy ją dokładniej w kwietniu 2018 roku. Ciekawostką jest trochę inne imię wydawcy. Z Walthera zrobiono na niej Waltera. Które imię było prawdziwe?… W Księdze Adresowej z 1907 roku można znaleźć fotografa Waltera (bez literki h) Fischera, który swoje atelier prowadził na ulicy Langgarten (Długie Ogrody) 27b. To może tłumaczyć dlaczego oba omawiane widoki pochodzą z tych właśnie okolic.
Oryginalna pocztówka bez obiegu pochodzi z kolekcji Opowiadaczy Historii Dolnego Miasta w Gdańsku.
Autor artykułu: Jacek Górski.
Warto też przeczytać: