Na budowie mostu praca wre

Szeroki most przez Nową Motławę prowadzący dalej trasą w kierunku Stogów, rafinerii grupy LOTOS i Warszawy, która przecięła Dolne Miasto na dwie nierówne części spełnia już swoje zadanie – jak szybko obliczyłem – przez ponad 25 lat.

Starsi mieszkańcy cały czas jednak wspominają jego poprzednika – stalowy most saperski z jedną nitką tramwajową pośrodku i dwoma ciągami pieszymi po bokach łączącymi oba brzegi Nowej Motławy.

Na zdjęciu z czerwca 1985 stary most jeszcze cały czas pełni swoje podstawowe funkcje. A nowy biegnący od strony  ówczesnej Alei Leningradzkiej dopiero się buduje, aby za niecałe 10 lat w pełni zastąpić poczciwego staruszka. Na moście trwają prace konstrukcyjne. Oba brzegi połączone już zostały za pomocą długich przęseł (zupełnie nie pamiętam czy kładł je dźwig samochodowy czy może dźwig stojący na barce lub pontonie). Widać też kilku pracowników na placu budowy. Uważne oko dostrzeże minimum osiem głów zabezpieczonych kaskami ochronnymi. Gdzie są pozostali?… Czyżby było już w okolicach godziny 13:00 i reszta ekipy stoi przed drzwiami pobliskiego sklepu monopolowego na Łąkowej… A może siedzą w widocznym po prawej stronie drewnianym barakowozie i naradzają się nad tym – jak rozwiązać problem brakującego cementu (pamiętajmy – jest 1985 rok, trwa kolejny kryzysowy rok tej dekady). A może pracują na dole pod mostem i są niewidoczni przez tę skarpę usypaną z piachu przed początkiem betonowej konstrukcji mostu…

Przez pole na którym jeszcze kilka lat wcześniej dwa dni w tygodniu funkcjonował popularny rynek na Chmielnej idą na skróty dwie osoby. Najprawdopodobniej zmierzają do wspomnianego już żelaznego mostu, aby przejść nim na drugą stronę.

A po drugiej stronie tuż przed mostem stał wtedy przystanek tramwajowy. Zabezpieczony klasyczną na tamte czasy wiatą z dużą literą T jak tramwaj wpisaną w pomarańczowe koło. Fotograf uchwycił akurat moment w którym na przystanku pojawił się tramwaj jadący w kierunku centrum.

Na dalszym planie widać tę dużą kamienicę na Łąkowej 54. Wtedy jeszcze od pierwszego do ostatniego piętra  zamieszkałą. A na parterze z czynną wówczas m.in. drogerią. W połowie lat 80. nie było już jednak najmniejszego śladu po kamienicy na Łąkowej 4 – tej gdzie na dole działał kiedyś sklep z zabawkami.

Ciekawostką związaną z tym ujęciem jest fakt, że jego autor na drugiej stronie zapisał bardzo dokładnie ołówkiem parametry techniczne dotyczące powstania tego zdjęcia. I tak – fotograf obsługiwał wówczas aparat Kijew 4M z obiektywem Helios 18/53. Pogoda była pochmurna. A filmem włożonym do aparatu był ten marki Foton FF (ciekawe czy kupiony może w tym sklepie fotograficznym na Długiej…).

Autor artykułu: Jacek Górski.

Możesz również polubić…

1 Odpowiedź

  1. Urszula pisze:

    Pamiętam stary most-chodzilysmy nim z babcią z mieszkania na Szerokiej na działkę, na Olszynkę.
    Panicznie sie bałam i zawsze starałam się jak najszybciej pokonać ten niezbyt długi kawałek. W pamięć zapadły mi drewniane deski pod stopami, zielonkawa wodna ton niepokojąco blisko i tramwaje przejeżdżające tuż obok, powodujące lekkie drganie całego mostu.
    Babci już nie ma, mostu też, pozostaly wspomnienia i działka która obecnie zajmuje się moja ciocia, siostra mamy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *