Nauczyłem się pływać na „Baczku”!
Nauczyłem się pływać na „Baczku”!
Zazdrościłem starszym kolegom, którzy kąpali się na „Głębokim”, koło Kamiennej Śluzy i postanowiłem za wszelką cenę sam nauczyć się pływać. Dzieciaki, które nie posiadały takiej umiejętności kąpały się tylko na Baczku. Rodzice dbali o to kąpielisko. Każdego letniego dnia, wokół wody rozkładały swoje koce matki z dziećmi. Tatusiowie dzielnie walczyli z zarastającymi brzeg trzcinami.
Eureka! Pewnego dnia odkryłem, że styropian unosi się na wodzie i wydedukowałem, że jak będę trzymał się styropianu, to też popłynę. W domu miałem pudełko po kręglach. Co za szczęście! Ono było ze styropianu. Niewiele się namyślając włożyłem sobie pudełko w majtki i pobiegłem na Baczek. Wcześniej podejrzałem starszych kolegów, co robią z rękami i nogami w takiej sytuacji. Kładłem się na wodzie, ruszałem się tak jak oni i o dziwo… unosiłem się na powierzchni.
Po paru dniach prób, zaaferowany osiągnięciami, zauważyłem, że moje pudełko gdzieś znikło, a ja płynę! Byłem dumnym 8-latkiem.
„Głębokie” na mnie czekało!!!
Autor wspomnienia: Andrzej Morze.
[mappress mapid=”163″]
Współczesne zdjęcia pochodzą z sesji fotograficznej zrobionej 6 czerwca 2014 r. z przemysłowej wieży obserwacyjnej na Olszynce.
Błąd oznaczenia na mapie.”Baczek” na Bastionie Wyskok ? No chyba że mówimy o dwóch różnych „Baczkach”.Miejsce zwane „Baczkiem”zawsze było na Bastionie Wilk.
Zgadza się. W złym miejscu postawiliśmy balonik. Ale już dokonaliśmy poprawki. Dziękujemy za zwrócenie uwagi na ten ważny fakt.
Mieszkałem na Pod Zrębem zwykle kąpaliśmy się przy śluzie ale również w opisanym miejscu tylko my nazywaliśmy je „białe piaski”. To że względu na czysciutkie dno.
Hej tez zaczynalem na Baczku tak jak wszyscy-rocznik 1960 z Zielonej- ale majac niecale 7 lat bylo juz Glebokie pozdrawi stara gwardje Zachar
Jezdzilo sie z Kreconej na Katajkach-kto wie co to jest?!-stawoam Browara he he
Łyżwy doczepione do kawałka deski ale lepiej było zjeżdżać w emaliowanej misce