Oko turysty
Ta historia ma już 12 lat. Niby niedużo, ale przez ten czas wydarzyło się tak wiele…
Zatem od początku. Opisywałam już swoje początki w Opowiadaczach. Ta historia będzie dotyczyła jednego z pierwszych „zadań domowych”, jakie otrzymali uczestnicy spotkania. Zadanie to zadał przewodnik trójmiejski Łukasz Darski.
Otóż w swoich wędrówkach po Dolnym Mieście i obserwacji „okiem turysty”, mieliśmy policzyć… haki tramwajowe, które się zachowały na naszych kamienicach.
Wzięłam aparat fotograficzny i ruszyliśmy w Dolne. Przemierzaliśmy ul. Łąkową, Toruńską, Kurzą, Wróblą, wiedząc że tędy przecież przebiegały linie tramwajowe. Oglądaliśmy ściany domów i wypatrywaliśmy małych, ozdobnych rozetek ze znajdującym się pośrodku hakiem. Wypatrując haków odnajdywaliśmy detale, które w pośpiechu dnia codziennego mijaliśmy codziennie kompletnie ich nie dostrzegając. Stare szyldy, napisy na murze, daty na kamienicach, gzymsy i inne detale architektoniczne. Wycieczka niezwykła i niezapomniana. A haki?
Policzyliśmy je i podziwialiśmy ich kunszt wykonania. Taki mały, prawie niewidoczny przedmiot, ale nie tylko praktyczny, ale i ozdobny. Okazało się że podobno jest ich więcej niż my policzyliśmy… Niby zadanie wykonane i byliśmy bliscy idealnego wyniku, jednak zabrakło nam dwóch sztuk.
No dobrze zapytacie
ale ile ich jest tak naprawdę?
Nie podam Wam tej liczby, bo chcę Was zachęcić do samodzielnego odszukania tych malutkich, zamkniętych w rozetkach przedmiotów. Przejdźcie się Dolnym Miastem i popatrzcie na mury bacznym „okiem turysty”.
Wspominała i zdjęcia udostępniła – Elżbieta Woroniecka