Opowieści z ulicy Seredyńskiego – część druga
Nie jest łatwo skłonić grupę dzieci do pozowania do wspólnego zdjęcia. Przy takiej grupie ‘modeli’ należy posłużyć się odpowiednim fortelem. Fotograf, który uwiecznił budynek na Długich Ogrodach (wybudowany w 1766 r.) uchwycił moment charakterystycznego, dziecinnego zaciekawienia jaki zarysował się na twarzach gromadki dzieci po wybuchu proszku błyskowego (magnezji) w lampie błyskowej aparatu fotograficznego. Przedstawiony na niniejszej pocztówce budynek jest dość tajemniczy, niewiele o nim wiadomo. Zdobił dawną ulicę Langarten przez 143 lata. Uprzednio w Langgartenkaserne gościła 1-sza kompania piechoty z Infanterie Regiment Nr 128. W styczniu 1909 roku budynek rozebrano i w ten sposób powstała dawna ul. Trojangasse (obecna ul. M. Seredyńskiego), łącząca Długie Ogrody z Groblą Angielską (Englischer Damm).
Do chwili obecnej nie udało mi się ustalić czy na tejże ulicy znajdował się jakiś lokal gastronomiczny. Jedna najbliższych restauracji znajdowała się na dawnej Englischer Damm (ul. Angielska Grobla) w nowoczesnej Rzeźni Miejskiej w Gdańsku (Danziger Schlachthof) otwartej 15 lat przed wytyczeniem obecnej ulicy Seredyńskiego. Uroczyste otwarcie rzeźni nastąpiło dnia 1 listopada 1894 roku. Cały kompleks zakładu podzielony był na cztery grupy: PIERWSZA obejmowała przywóz bydła i wywóz mięsa. DRUGA składała się z kompleksów budynków, które tworzyły tzw. ‘rzeźnią właściwą’. W TRZECIEJ grupie przeprowadzano ubój bydła i trzody. Do CZWARTEJ grupy budynków należał kompleks administracyjny, stajnia oraz właśnie rzeczona restauracja.
Natomiast od strony dawnej ul. Langgarten (nr 27) znajdował się niegdyś niewielki lokal o nazwie ‘Conditorei und Cafe’, którego specjalnością był Marcepan. Właścicielem lokalu był Carl Schultz. Ten kameralny lokal miał w swej ofercie również szeroki wachlarz napojów (alkoholowych i bezalkoholowych). Wspaniałe zdobiona witryna okienna niniejszego lokalu przypomina w swej formie działa znanego artysty, jednego z czołowych przedstawicieli secesji i tzw. ‘fin de siècle’u’ Alfonsa Marię Muchę (1860-1939).
W okresie wielkanocnym, szczególnym zainteresowaniem gdańszczan cieszyły się wyroby z marcepanu. Mieszkańcy ul. Trojangasse zapewne często gościli w owym lokalu racząc się jego specjałami. W tym miejscu warto podkreślić iż dawniej Gdańsk słynął z wyrobów marcepanowych. Istnieje pewna teoria mówiąca o tym, że nazwa „marcepan” oznacza „chleb świętego Marka” (łac. panis martius). Historia produkcji gdańskiego marcepanu sięga 1806 roku. Pomimo iż marcepan składa się zasadniczo z cukru i prażonych, zmielonych migdałów to jego proces wytwarzania jest dość skomplikowany a na pewno pracochłonny i wymaga pewnego kunsztu. Zatem kto jest smakoszem marcepanu niechaj wspomni nieistniejącą ‘Conditorei und Cafe’ w której raczyli się tym smakołykiem mieszkańcy dawnej Trojangasse.
Autor artykułu: Jacek Szymański.
Warto przeczytać też:
Zastanawiam się tylko czy obecny nr 27 odpowiada temu sprzed lat ?