Opowieści z ulicy Seredyńskiego – część pierwsza – ciąg dalszy
Poznaj wcześniejszą część artykułu
Kim był gdańszczanin Johanes Trojan?
Urodził się dnia 14 sierpnia 1837 r. w Gdańsku jako syn zdolnego kupca, samouka, armatora statków, bibliofila, botanika, poligloty (m.in. znał język polski), członka Gdańskiej Rady Miejskiej oraz deputowanego do pruskiego Landtagu, członka loży masońskiej „Eugenia” CARLA GOTTFRIEDA TROJANA (1795 – 1861). Rodzina Trojanów była bardzo majętna, w Kościele Mariackim posiadała swoją własną ławę, (znajdowała się w kaplicy św. Marii Magdaleny przy Bramie Szewskiej).
Botanika była pasją jego życia (którą odziedziczył po swym ojcu). W Świecie zasłynął zupełnie z innej namiętności. Jego wrodzona inteligencja, lekkość pióra i poczucie humoru zaowocowała ciekawą karierą literacką. W 1856 roku Trojan ukończył Gdańskie Gimnazjum Miejskie (pracę maturalną napisał w formie wiersza). W latach 1856–1858 studiował w Getyndze medycynę. Tu się nie odnalazł, studia medyczne przerwał i w 1859 r. wyjechał do Berlina gdzie studiował filologię germańską. Od 1862 r. pracował w gazecie „Berliner Montagszeitung”. Od tej pory wznosił się na kolejne szczeble kariery. W 1866 r. został współredaktorem pisma, a w latach: 1886–1909 pełnił samodzielną funkcję redaktora naczelnego polityczno-satyrycznego tygodnika „Kladderadatsch” (wydania, http://digi.ub.uni-heidelberg.de/diglit/kla). Gazeta została opublikowana po raz pierwszy w Berlinie w dniu 7 maja 1848 r., została założona przez Alberta Hofmanna (1818-1880) i Davida Kalischa (1820-1872), publikacja gazety ustała w 1944 roku. Każdy egzemplarz gazety wzbudzał wielkie emocje, trafiał na wszystkie berlińskie salony i dwory gdzie był szeroko komentowany. Trojana ceniono za wnikliwość, trafność i satyryczne podejście do bieżących spraw politycznych. Trojan zaprzyjaźnił się z Żelaznym Kanclerzem Otto Eduardem Leopoldem von Bismarck-Schönhausenem (1815-1898), łączyła ich wspólna pasja: wino i botanika. Wydał parę książek, które wzbudzały w czytelniku zawsze pozytywne emocje. No, prawie zawsze…
A ‘prawie czyni wielką różnicę’, przekonał się o tym w 1898 roku kiedy to z powodu wspomnianej obrazy cesarskiego majestatu gdański publicysta został na dwa miesiące osadzony w twierdzy Wisłoujście, (co satyrycznie opisał w publikacji pt. Zwei Monate Festung, Dwa miesiące w Twierdzy, 1899). Odsiadując w twierdzy oddawał się swej pasji, pisaniu, po latach wspomniał…„Że uwięzione w klatce ptaki śpiewają tego nie mogłem niegdyś pojąć, dopiero teraz, tu w gdańskiej twierdzy to pojąłem”. Został wypuszczony na wolność dnia 24 sierpnia 1898 r. Johannes Trojan ożenił się z miłości, miał dziewięcioro, dzieci, grono wnuków i dożył szczęśliwie do później starości. Zmarł w wieku 78 lat i został pochowany na cmentarzu w Rostocku. Był cenionym publicystą, dziś już prawie zapomnianym. Na fasadzie domu przy Hundegasse 10 (ul. Ogarna), w którym się urodził Johannes Trojan wisiała przed II WŚ tablica poświęcona jego pamięci, która została ufundowana w 1909 r. przez stowarzyszenie „Jung Westpreussen”.
A co z wątkiem łączącymi Trojana z Długimi Ogrodami?