Opowieści z ulicy Seredyńskiego – część pierwsza

Niedzielnym rankiem, dnia 28 listopada 1897 r. w Berlinie w pałacu Charlottenburg ostatni niemiecki cesarz i król Prus Wilhelm II Hohenzollern (1859-1941) ostentacyjnie odłożył swą filiżankę kawy na stół. Zrobił to głośno, tak aby dać upust pierwszej fali oburzenia. Jego lewa dłoń, porażona od czasów dzieciństwa, drgała konwulsyjnie. Przeglądaną gazetę pt. ‘Kladderadatsch’ odłożył powoli, niemal z religijnym namaszczeniem. Wycedził tylko dwa słowa: „Trojan, genug!”.

Tak oto zaczyna się historia, która jest częściowo związana z pewną ulicą na Długich Ogrodach w Gdańsku.

Autorem cesarskiego oburzenia był artykuł zamieszczony w niezwykle popularnej na berlińskich salonach gazecie. Redaktorem naczelnym tego spiritus movens był gdańszczanin Johannes Trojan (1837-1915). Tekst wzbogacony został karykaturą pt. „Z obozu niebiańskiego”, która w sposób bezceremonialny odniosła się do następujących słów Cesarza:

Tylko dobrzy chrześcijanie mogą być dobrymi mężami i dobrymi żołnierzami!”.

Na karykaturalnym rysunku przedstawiono m.in. takich geniuszy wojny jak króla Macedonii Aleksandra Wielkiego (356 – 323 p.n.e) i króla Sparty Leonidasa (ok. 490 p.n.e), którzy wraz cesarzem Francuzów Napoleonem Bonaparte (1769-1821), rozbawieni czytają słowa cesarza. Czarę goryczy przelał wizerunek diabła (na pierwszym planie), który z uśmiechem i sugestywnym palcem na ustach patrzy na swój supeł zawiązany na ogonie.

Nieznośnie jest żyć w kraju, w którym nie ma poczucia humoru, ale jeszcze gorzej jest żyć tam, gdzie poczucie humoru jest do życia konieczne” – B. Brecht.

Cesarz Wilhelm II nigdy nie grzeszył poczuciem humoru. Zwłaszcza jeśli żarty odnosiły się do jego cesarskiego majestatu. Cesarz żądał kary, uruchomił pruską machinę administracyjną na skutek której dnia 20 czerwca 1898 r. Trojan trafił do Twierdzy Wisłoujście (Weichselmünde).

Przyjrzyjmy się zatem, kim był gdańszczanin Johanes Trojan?

Czytaj dalej

Możesz również polubić…

1 Odpowiedź

  1. Nick Knight pisze:

    I now live on Seredyńskiego. I love it! Its slowly coming back to life. It will soon be one of the nicest areas I the city.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *