Ostatni mieszkaniec opuszczonej kamienicy
Było wczesne przedpołudnie, gdy idąc ulicą Kurzą zauważyłam postać, która leżała nieruchomo z twarzą w błocie. Zaniepokojona podeszłam bliżej i podniosłam leżącego. Moim oczom ukazał się dość młody osobnik. Miał czarny wąs, rumiane policzki i dość niedzisiejszy strój. Uznałam, że trzeba mu pomóc, bo prawdopodobnie został /dosłownie/ wyrzucony ze swojego domu. Być może tym domem była sąsiednia kamienica, w której właśnie zaczął się remont kapitalny.
Nie ukrywam, że wzięłam go na ręce i udzieliłam schronienia. Nie opierał się i nic nie mówił. Był na swój sposób sztywny, choć nie do końca. Odzienie u niego było nieco brudne. Znak szczególny: rycerski szyszak, tarcza, zbroja. Być może było tak, że mieszkał na Dolnym Mieście nawet przed wojną.
Może ktoś rozpoznaje Jegomościa z Kurzej? Może blaszany rycerz nie był sam. Może z kimś mieszkał? Może był członkiem czyjejś rodziny? Może ktoś o niego pytał na Dolnym? A może cały czas pyta?…
Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie…
Opowiadała Danuta Płuzińska-Siemieniuk
Zdjęcia remontowanej kamienicy zrobiła sama Opowiadaczka i Jacek Górski.
Wygląda na lalkę z teatru lalkowego. Trzeba by sprawdzić czy przy ul. Kurzej nie mieszkał, ktoś kto pracował, lub miał inny związek z Teatrem Miniatura (wcześniej Łątek sióstr Totwen) w Gdańsku.
https://www.encyklopediateatru.pl/teatry-i-zespoly/164/teatr-latek
Można też pokazać lalkę komuś z teatru kto pamięta tamte czasy. Być może będzie pamiętał i tę lalkę i może poznamy jej historię?