Opowiadacze Historii Blog

Tramwaj numer 5 jadący na Weidengasse na Dolnym Mieście 0

Tramwaj na Weidengasse

Aukcje internetowe to kopalnia różnorodnych materiałów rozproszonych po całym świecie. Niektóre z nich się powtarzają, ponieważ w ten sposób sprzedawane są poszczególne egzemplarze książek, map czy pocztówek będące w posiadaniu różnych osób. I trzeba tylko...

8

Torowiska w kształcie delty

Na przecięciu ulicy Łąkowej z Ułańską – tam gdzie przebiega dziś Podwale Przedmiejskie krzyżowały się ze sobą tory tramwajów jadących w trzech kierunkach – do zajezdni na Łąkową, na Przeróbkę i Stogi oraz do centrum...

Ulica Torunska 23 i 25 5

Toruńska

Urodziłam się tutaj i mieszkam… mieszkam długo, bardzo długo. Całe moje życie wiodę na Toruńskiej. Ulica się zmieniała tak jak i ludzie mieszkający tutaj. Wzdłuż ulicy biegły tory tramwajowe, o które rozcięłam sobie kolano śpiesząc...

Pierwsze zdjęcie Pana Tadeusza Stefanowicza (zrobione na bastionach) 0

Moje pierwsze zdjęcie

Był rok 1957. Wziąłem aparat fotograficzny marki Zorki od mojego ojca i poszliśmy z bratem i jego kumplem nad wodę. Doszliśmy do Kamiennej Śluzy i tam właśnie wykonałem to zdjęcie – moje pierwsze w życiu....

Ania Kalińska, Ela Glapińska i Grażyna Kocemba w Ogródku Jordanowskim 0

Jordanek

Każdy z nas ma takie miejsca z dzieciństwa, do których chętnie wraca we wspomnieniach. Ja mam ich wiele. Jordanek. Placyk położony przy ul. Toruńskiej i Kamiennej Grobli, z huśtawkami, karuzelą, rusztowaniem do wspinaczki , piaskownicą...

Ulica Thalmanna. Widok od strony skrzyżowania z ulicą Toruńską i Kurzą -1979 rok 1

Był sobie słup

Widać go było z daleka. Był takim charakterystycznym punktem odniesienia. „Tam gdzie ten słup tramwajowy – widzi Pani…”. „I teraz za tym charakterystycznym słupem proszę skręcić w lewo…”, „Minie Pan taki wysoki słup trakcyjny, przejdzie...

Danuta Płuzińska z bratem 1

O śwince, której tył siadł

Historia ta wydarzyła się gdzieś w czerwcu 1983 roku, na małym podwórku, przy ul. Łąkowej na Dolnym Mieście w Gdańsku. Czasy to były „kartkowe”, więc moja zaradna mama z jeszcze zaradniejszą sąsiadką pojechały na giełdę...