Pamiątkowe zdjęcie z I Komunii Świętej
19 maja 1968 roku mój rocznik, czyli 1958 przystępował do Komunii Świętej. Babcia uszyła mi sukienkę z białego szyfonu w takie mięciutkie kropeczki, jakby z weluru. Sukienka miała atłasową podszewkę i małą stójkę przy szyi. Na głowę miałam zrobiony wianuszek z mirty i białych konwalii. Wianuszek zrobiony był dzień wcześniej i przeleżał noc w wodzie. Ja musiałam spać w małych plastikowych wałkach, by fryzura wspaniale się prezentowała w dniu następnym. Spanie na wałkach to był koszmar i oczywiście o wyspaniu się nie było mowy. A poza tym te emocje.
Samej ceremonii kompletnie nie pamiętam. Za to pamiętam później wspólne zdjęcie zrobione tradycyjnie pod grotą, na szpitalnym podwórku. Fotografowane były osobno dziewczynki i osobno chłopcy z dwóch sąsiadujących ze sobą szkół podstawowych, naszej „trójki” i nowiutkiej 65.
Mój mąż Tomasz, który jest z tego samego rocznika, ale z sąsiedniej szkoły, został sfotografowany w grupie chłopców. Teraz kiedy oglądam te zdjęcia, rozpoznaję na nich swoich kolegów i koleżanki. Zastanawiam się jakie są ich losy, bo nie ze wszystkimi utrzymuję kontakt.
Przyjęcia komunijne też miały zupełnie inny wymiar, a i prezenty były inne. Ja dostałam oczywiście zegarek, srebrny medalik (który mam do dzisiaj) i dziecięcy komplet obiadowy, składający się z głębokiego talerza, płaskiego, deserowego, kubeczka i podstawki, zdobiony w piękne bajkowe postaci. To pamiętam…
Pamiętam również sesje zdjęciową u naszego fotografa dolnomiejskiego pana Waldemara Bruńca. I tak się składa, ze w tym roku dzieci z Dolnego Miasta i Olszynki będą szły do Komunii również 19 maja… Tylko to już zupełnie inne czasy, przyjęcia i prezenty.
Wszystkie zdjęcia pochodzą z rodzinnego albumu autorki.
Wspominała – Elżbieta Woroniecka
Tak, bardzo dużo pamiętasz… Wszyscy z naszej parafii mają takie pamiątki z I Komunii. To miejsce przy grocie teraz jest nawet piękniejsze, zadbane. Fajnie. Ach, te wspomnienia z dzieciństwa…!