Panie pilocie – dziura w samolocie!
Przez prawie 50 lat tkwiło gdzieś w niższych pokładach mojej pamięci. Tej z czasów dzieciństwa Aż tu nagle – jak się nie przypomni kilka dni temu przy jakiejś okazji.
To był taki specyficzny okrzyk wydawany przez wszystkie dzieciaki – czy to na moim podwórku przed domem czy też na podwórku przedszkolnym przy Muszelce – za każdym razem, kiedy słyszeliśmy warkot silnika i widzieliśmy na niebie mniejszy lub większy zarys samolotu. W takim przypadku trzeba było natychmiast podnieść głowę wysoko do góry (bo inaczej oczywiście pilot by nas nie usłyszał) i najgłośniej jak się tylko potrafiło wykrzyczeć do góry kilka razy z radosnym uśmiechem na twarzy taką rymowankę:
Panie pilocie – dziura w samolocie!
A skoro o dziwnych przedszkolnych wierszykach mowa, to w tym samym czasie przypomniały mi się ostatnio jeszcze dwa przykłady takiej przedszkolnej poezji.
1/ Dzisiaj jest sobota, urodziny kota.
A kot sobie tańczy, szuka pomarańczy.2/ Jutro jest niedziela, urodziny sera.
A ser sobie tańczy, szuka pomarańczy.
Proszę zwrócić uwagę, że to był jeszcze ten czas, że soboty wcale nie były wolne. Zatem rodzice odstawiali do przedszkola swoje pociechy także i w ten dzień. A wtedy od samego rana można było powiedzieć albo nawet zaśpiewać w przedszkolu zwrotkę i o tańczącym kocie i o tańczącym serze.
Kto był autorem tych dwu- albo czterowierszy – nie wiem. Na pewno nie ja 8^) Nie wiem też, czy to tylko w naszym przedszkolu odbywały się takie lotnicze i sobotnio-niedzielne rytuały.
Jeżeli ktoś jeszcze pamięta te okrzyki z naszego przedszkola Muszelka albo może z innego przedszkola lub podwórka – dajcie znać.
Wspominał w Dzień Dziecka – Jacek Górski.
Zaprezentowane w artykule zdjęcie pochodzi z Kroniki Państwowego Przedszkola nr 46 w Gdańsku na ulicy Szuwary 2. Bardzo dziękujemy za udostępnienie Opowiadaczom tego materiału.
A czy macie podobna fotografie przedszkola w Blaszance?
Pozdrowienia
A Pan może posiada?…
https://www.opowiadaczehistorii.pl/60-lat-to-juz-historia-czy-tylko-wspomnienie/
Wspomnienia z „Muszelki”. „Kuba usiadł w kołysce dla lalek i się bujał” – odpowiedź Kuby- nie POINFORMOWAŁA nas Pani o tym,ze tego nie można robić.
_Mama – dziś na zabawie było 6 ZORRÓW”
-Teoria strzelania z kopytek. To gdzie poleci zależało od tego jak chwycimy widelec………Kuba uważał,ze Panie kucharki z przedszkola należy wysłać do jakiejś szkoły aby nauczyły się gotować
-Kuba rocznik 81- Panie kucharki przepraszam po tylu latach za jego komentarze.
Ja zanim trafiłam do Muszelki do ostatniej grupy, to przez 3 lata chodziłam do przedszkola przy zakładach futrzarskich, w budynku dawnej KFK