Pocztówki wysłane na ulicę Zieloną 11 (część II)

W poprzednim wpisie przyglądaliśmy się pocztówce wysłanej na ulicę Grüner Weg jeszcze w XIX wieku (a dokładniej w 1899 roku) do pani rusznikarz Lisbeth Irmer. A teraz przyszedł czas na przesyłkę o cztery lata młodszą.

Na ulicy Zielonej pod numerem 11 (przypomnijmy, że to był jeden z trzech domów stojących na tej działce na której obecnie rośnie trawa, czasami ktoś zagra w ping-ponga, a najczęściej odwiedzanym miejscem jest budynek GZN) cały czas mieszkała Lisbeth Irmer. I w listopadzie 1903 roku wyjęła ze swojej skrzynki pocztowej kartkę wysłaną z Małego Kacka (Klein-Katz). Widok jaki ujrzała na froncie mógł wprawić ją w dobry humor. Bo scenka w której niewielki pies wpatruje się zdziwiony lub zaciekawiony w idącego po podłodze żółwia zawiera w sobie elementy humorystyczne.

Być może celowo całość obrazka tak skomponowano, aby na górze zostawić trochę wolnej przestrzeni do napisania wiadomości do nadawcy. Druga strona przeznaczona była w tamtych czasach wyłącznie na dane adresowe. I nie można było umieszczać tam jakichkolwiek innych tekstów.

A co ukrywało się pod napisanym tekstem?…

Liebe Liesbeth,
zum Zeichen, dass ich Deiner nicht vergessen habe, sende ich diese Karte, hoffentlich gefällt sie Dir.
Ein andermal schreibe ich mehr. Ich bin heute müde.
Viele Grüsse an alle dort, besonders seist Du gegrüsst von deiner Freundin Else.

co w tłumaczeniu znaczy:

Droga Liesbeth,
na znak, że o Tobie nie zapomniałam, ślę ci tę kartkę i mam nadzieje ze Ci się ona spodoba.
Innym razem napiszę więcej. Dzisiaj jestem już zmęczona.
Pozdrowienia dla wszystkich, szczególnie jednak Ty bądź pozdrowiona od twojej przyjaciółki Elsy.

III części z tej serii nie możemy dzisiaj zapowiedzieć. Ale kto wie, co przyniosą kolejne dni, tygodnie, miesiące i lata. My jesteśmy zawsze dobrej myśli. [Dopisek z 1 kwietnia 2017 r. – a jednak część III powstała]

Oryginalna pocztówka pochodzi z kolekcji Opowiadaczy Historii Dolnego Miasta w Gdańsku.

Autor tekstu: Jacek Górski.

Autor tłumaczenia: Andreas Kasperski.

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *