Podwieczorek czwartkowy drugi – Karnawał. 28 lutego 2019 r.
Tłustopączkowy Podwieczorek z Opowiadaczami zaczął się od kontroli biletów w postaci pączka, o które prosiliśmy zaproszone osoby. Jeden pączek dla siebie i jeden dla bliźniego swego na podwieczorek przybyłego 😉
Wspominaliśmy, popijając ciepłe napoje i delektując się przepysznymi słodkościami. Były tradycyjne pączki – tym razem w wersji proszonej opisanej już wcześniej. Oraz wspaniały tort orzechowo-miodowy. A także żaby, którymi to poczęstowała nas Opowiadaczka p. Maria. Mlaskaliśmy również podczas prezentacji zdjęć. A było co oglądać i wspominać. Karnawał, sąsiedzkie wypieki, zabawy taneczne i muzyka z tamtych lat, losowanie kopert z tematami do omówienia. Oj, nudy u Opowiadaczy nie ma 🙂
Najbardziej utkwiło mi w pamięci to, że tradycja w narodzie nie ginie. Chodzi o omawiane rozbieranie choinki. Czyli o jeden z poruszonych tematów spotkania. Otóż w moim domu rodzinnym, gdy już nadeszła odpowiednia pora, a choinka powoli traciła igły, po jej rozebraniu z ozdób – po prostu otwierało się szeroko okno i hop – już choinka była na dole. Chodziło pewnie o to, żeby nie sypać igłami na krętych schodach, podczas znoszenia. A tak, igły pofrunęły razem z choinką. Okazało się, że wśród przybyłych na spotkanie osób, wiele z nich kultywowało tę tradycję w swoich domach. Jakoś to wtedy nikogo nie dziwiło. No, teraz jest już inaczej…
A jeszcze o tłustym czwartku. Bardzo spodobało mi się wspomnienie jednej z osób, która opowiadała o tym, że Jej tłusty czwartek kojarzy się ze… słomkami chowanymi pod sukienką i z niestrawnością /ale przecież nic tłustego nie jadła…/.
No nic, trzeba było być na spotkaniu, by poczuć ducha i atmosferę tego przemiłego Podwieczorku.
Autorka relacji: Danuta Płuzińska-Siemieniuk.
Autorka zdjęć: Elżbieta Woroniecka