Podwieczorek czwartkowy piąty – Bajki, bajeczki, legendy, baśnie. 30 maja 2019 r.
Tak się złożyło, że ostatni czwartek maja przypadał w tym roku tuż przed Dniem Dziecka. Dlatego też temat bajek, bajeczek, dobranocek, programów dla dzieci i książek dla dzieci pasował jak ulał. Opowiadacze przygotowali się bardzo.
Z szaf, biblioteczek, zakamarków, strychów i pawlaczy powyciągali schowane skrzętnie przed laty zabawki, bajki, pacynki, lalki, gry. Zaczęły się wspomnienia. Ożyły historie związane z dobranockami, opowieściami naszych mam i babć opowiadane wieczorami, podczas choroby, podczas świąt.
Telewizory były w owych czasach w niewielu domach, za to królowały książki. Pobudzały wyobraźnię, przenosiły nas na bezludne wyspy, do cudownego lasu, do pałacu króla i na drugą stronę lustra. Z chwilą pojawienia się odbiorników telewizyjnych dobranocki i programy dla dzieci zaczęły zajmować należne im miejsce. Dobranocki Jacek i Agatka, Przygody gąski Balbinki, Piaskowy Dziadek, programy Miś z okienka i czwartkowy klub Pancernych to moje pokolenie. Później pojawiły się: Reksio, Miś Uszatek z klapniętym uszkiem i głosem Mieczysława Czechowicza, Miś Colargol, Bolek i Lolek, Telesfor, Pankracy…
Lecz pomimo tych wszystkich bajek emitowanych w telewizji pamiętamy pozycje książkowe takie jak Klechdy Domowe, Klechdy sezamowe, Przygody Koziołka Matołka, czy inne opowieści Kornela Makuszyńskiego jak Panna z mokrą głową, Awantura o Basię lub Szatan z 7 klasy, Kubuś Puchatek, Baśnie Andersena, Bajki Krasickiego i Wiersze Brzechwy z pięknymi ilustracjami Jana Marcina Szancera… Można wymieniać w nieskończoność.
Wspominając obudziły się w nas, uczestnikach tamte dzieci, powróciły obrazy z przeszłości, dźwięki, zapachy i smaki… Bo tak naprawdę te dzieci są cały czas w nas, rodzicach, dziadkach. Wspominając możemy przekazać tę wiedzę następnym pokoleniom. Pokazać jak wyglądało nasze dzieciństwo. Bo takie są właśnie nasze opowiadaczowe podwieczorki.
Autorka tekstu: Elżbieta Woroniecka