Rok 2018
Tradycyjnie już na początku nowego roku, mając jeszcze w pamięci świeże wspomnienia związane z tym poprzednim rokiem, staramy się podsumować wszystkie te dobre i te złe chwile w historii Opowiadaczy. Tak wyglądał bilans roku 2016, tak roku 2017. A jak było w roku 2018? Zapraszamy do lektury. Uważni czytelnicy poznają też kilka zapowiedzi Opowiadaczy na 2019 rok. Czytajcie więc bardzo dokładnie od pierwszej do ostatniej literki!
Pierwszy kwartał każdego roku to jak wynika z naszych dotychczasowych obserwacji czas różnorodnych podsumowań, rozliczeń i ostatecznego ustalania planów na cały trwający już nowy rok. Dokładnie tak właśnie było i tym razem. Nie było tego widać na zewnątrz, ale prace wewnętrzne trwały pełną parą, o czym będzie sie można przekonać przy podsumowaniu kolejnych miesięcy. Mając odrobinę zaledwie czasu wolnego udaliśmy się zimą na Olszynkę, aby porównać pewne współczesne miejsce z jego wyglądem z 1903 roku. I trzeba przyznać, że efekty tego spaceru opisane w tym artykule bardzo miło nas zaskoczyły. Statystyki dotyczące naszej strony internetowej pokazują, że artykuł ten uplasował się na drugim miejscu tych najpopularniejszych w 2018 roku. Ciekawi jesteście – który artykuł zajął szczyt zestawienia – przeczytajcie to podsumowanie do końca, a wszystko się wyjaśni.
Dzięki udziałowi Opowiadaczy w wykładzie zorganizowanym w lutym przez IKM o tytule „Pomniki, tablice pamiątkowe i nazewnictwo miejskie międzywojennego Gdańska” udało się zainspirować prelegenta czyli p. Jana Daniluka do opisania mało znanej historii tablicy pamiątkowej na Długich Ogrodach.
A pod koniec marca podtrzymaliśmy wielkanocną tradycję i zorganizowaliśmy „Zakręconego Zająca z Dolnego Miasta”. Ponieważ lubimy tego typu działania społeczne, nie była to jedyna tego typu impreza z udziałem Opowiadaczy.
Kwiecień otworzyliśmy pierwszym wykładem w CSW Łaźnia zapowiadającym piąty już sezon spacerów Lokalnych Przewodników i Przewodniczek po Dolnym Mieście. Zaczęliśmy od spotkania z p. profesorem Andrzejem Januszajtisem, który przybliżył nam genezę powstania nazw wszystkich ulic na Dolnym Mieście. A do połowy czerwca udało nam się poznać jeszcze: dzieje Szpitala Boromeuszek do 1945 roku, Pałacu Mniszchów na Długich Ogrodach oraz domów robotniczych Fundacji Abegga. Spotkanie z p. Jagodą Załęską-Kaczko zaowocowało opublikowaniem pierwszego, ale nie ostatniego tekstu o wspomnianej Fundacji. A jeżeli możemy uchylić rąbka tajemnicy [a możemy 8^)], to w 2019 roku czeka naszych Czytelników minimum jedna ciekawa publikacja o Pałacu Mniszchów. Cieszy nas, że te wiosenne spotkania spotykają się z tak dużym zainteresowaniem i tak samo dużą frekwencją i obiecujemy, że tematyka spotkań w 2019 roku będzie nie mniej interesująca. W planach mamy m.in. kolejną, trzecią już edycję ptasiegu spaceru. W roku 2017 odbył się on w czerwcu, w 2018 roku w kwietniu. Zatem w tym roku spróbujemy zorganizować go w maju, aby dopełnić luki w drugim kwartale.
W maju pożegnaliśmy naszego kolegę Jurka Gajewicza. Był z nami Opowiadaczami prawie od początku tej naszej dolnomiejskiej przygody. I w kolejnych miesiącach wyraźnie odczuwaliśmy Jego brak podczas naszych spotkań wewnętrznych i wszelkich otwartych imprez. Jeżeli Jurku gdzieś tam teraz czytasz te wspomnienia, to wiedz, że o Tobie nie zapomnieliśmy!
Sąsiadów znamy i rozmawialiśmy z nimi przez cały rok. Ale dokładnie 9 czerwca świętowaliśmy wspólnie z ISE i Centrum Reduta Dzień Sąsiadów na Dolnym Mieście. Wspólne sobotnie spotkanie dla dorosłych i dla dzieci. Z pchlim targiem, słodkim poczęstunkiem, kulinarnymi konkursami, pelargoniami w skrzyneczkach, przedstawieniem „Kraina Lodu”, Babuszką Pietruszką i Izydorem Pomidorem oraz tajemniczym… dziobakiem.
W połowie roku światło dzienne ujrzał przewodnik po placu Wałowym i Dolnym Mieście wydany przez Biuro Rozwoju Gdańska. To właśnie przy nim Opowiadacze i Lokalni we współpracy z Instytutem Kultury Miejskiej pracowali przez kilkanaście wcześniejszych tygodni, kiedy nie było ich widać zbyt często na dzielnicy. Ale włożony trud się w pełni opłacał. A wybrane fragmenty przewodnika pojawiły się też na stronie internetowej. Nasz kolega Piotr Stojałowski wspomina jak miał okazję poznać UNIMOR od podszewki, a nasza koleżanka – Róża Kasperska dzieli się pierwszymi doświadczeniami związanymi z łowieniem ryb.
A skoro o placu Wałowym mowa, to przez cztery lipcowe dni był on świadkiem kolejnej odsłony FETY czyli Międzynarodowego Festiwalu Teatrów Plenerowych i Ulicznych. I chociaż deszcz psuł czasami szyki artystom i widzom, to jednak większość przedstawień odbyła się zgodnie z planem. Jednym z ciekawszych spektakli wystawionych na ubiegłorocznej Fecie było „Cafe Europa” włoskiego Ondadurto Teatro. Przypomnijmy sobie fragmenty tego występu.
W niedzielę 22 lipca na zaproszenie Spółdzielni Socjalnej KULTURHAUZ z Torunia realizującej projekt „Koalicji Kulturotwórców” spotkaliśmy się na podwórku Rzeczy Jasnej z tytułowymi Kulturotwórcami i opowiedzieliśmy Im o naszej działalności. Jak najlepiej podsumować to spotkanie jednym zdaniem?…
Najbardziej utkwił mi w pamięci spacer po Dolnym Mieście na krzesełkach w Rzeczy Jasnej z grupą kujawską. 22 07 2018.
Maria Rybińska
Kiedy letnie wakacje przekroczyły półmetek, sporym echem po całej dzielnicy (dosłownie i w przenośni) odbiło się wydarzenie o tajemniczym tytule „Zrozumieć Sierpień | Tatooooo, rzuuć płytę, czyli 3 x DM”. Jeżeli chodzi o muzykę z lat 80., to chyba była to jedna z największych tego typu lokalnych imprez zorganizowanych w Gdańsku w minionym roku i tylko frekwencja mogłaby być większa… Oddajmy teraz głos organizatorom.
Dla nas, najważniejszym wydarzeniem była impreza Zrozumieć Sierpień. Doskonale przygotowana, wyborni goście, nietypowe atrakcje, galeria z przewodnikami, poczęstunek, spotkania, rozmowy, życzliwość. A na zakończenie koncert z niespodzianką. Niespodziewanie ulewa.
DanutaDla mnie oczywiście najważniejsza była impreza Zrozumieć Sierpień, bo kosztowała mnie wiele emocji. Pogoda i humory dopisały, frekwencja również. Myślę też, że zaangażowanie OH było również ogromne. Zrobiliśmy kawał dobrej roboty. Noooooo… a końcowy koncert… Cudowna zabawa i ten deszcz na koniec. Perfekt!
Moim największym bohaterem tamtego wydarzenia był Zbigniew Stefański, a jego występ wywołał we mnie lawinę wspomnień i wzruszył do łez.
Ewa Grzegorzewska„Tatoooo rzuć płytę czyli 3xDM”. Wspaniała muzyczna impreza z historią dotyczącą wydarzeń lat 80. Plus wiele innych atrakcji i gości. W tym niespodziewany gość – p. Kuba Terakowski, który przyniósł tajemniczy list [będzie o tym liście jeszcze mowa pod koniec artykułu – dop. autora], dzięki któremu okazało się, że Tato p. Terakowskiego był autorem słów do kilku przebojów p. Z. Wodeckiego.
Rosi Kasperska
Kiedy minął mniej więcej miesiąc od tamtego muzycznego wydarzenia – Opowiadacze złożyli na ręce wszystkich zainteresowanych zaproszenie na kolejne wydarzenie przez nich zorganizowane. Tym razem chodziło o reedycję przewodnika z 2017 roku o tytule „Dzielnica fabrycznych kominów”. Dzięki wsparciu firmy LPP można było zlecić dodruk tego właśnie wydawnictwa. A 2 września każdy zainteresowany mógł wejść w jego posiadania. Spotkaniu na parkingu LPP towarzyszyła tego dnia gra stolikowa o tytule „Od KFK do LPP”.
To niedzielne spotkanie przy LPP było zaledwie drobnym wstępem do imprezy, która jak co roku przyciągnęła na Dolne Miasto tłumy ludzi. A mowa tutaj o wydarzeniu pod szyldem „Dolne Miasto – zabawa w stylu retro”. Tym razem pogoda zdała egzamin i np. spacery prowadzone przez Opowiadaczy nie odbywały się w deszczu pod parasolami, a w promieniach wrześniowego słońca. Wśród zaproszonych gości znalazł się też pewien młody student architektury, który krążył po uliczkach Dolnego Miasta ze szkicownikiem w ręku, a potem udostępnił wszystkim swoje szkice.
Kontakt z Adamem Rybą nawiązaliśmy jeszcze w październiku 2017 roku przy okazji premiery teledysku do piosenki „Dwie dzielnice” ze scenami kręconymi m.in. przy Kamiennej Śluzie, na Łąkowej czy też na Olszynce. Ale dopiero we wrześniu rok później ukazała się ostateczna wersja solidnego wywiadu z Adamem. Były muzyczne wspomnienia, były wspomnienia z dzieciństwa, były też wspomnienia związane z Dolnym Miastem. Kiedy publikowaliśmy ten wywiad, nie spodziewaliśmy się takiego odzewu. Ta rozmowa z Adamem Rybą okazała się najczęściej czytanym artykułem w tym roku. I zajęła czwarte miejsce wśród najpopularniejszych artykułów opublikowanych w serwisie od początku jego istnienia czyli od 1 czerwca 2015 roku. A co byście powiedzieli na spotkanie na żywo z naszym rozmówcą w 2019 roku?…
W październiku nasza koleżanka Ela postanowiła w końcu napisać artykuł o związkach Simona Ankera z Dolnym Miastem. A dzięki Internetowi udało się nawiązać kontakt z żyjącymi potomkami tego przedwojennego kupca. To była dla nas ogromna przyjemność oglądać, a następnie udostępniać w Internecie nieznane dokumenty i zdjęcia związane z Simonem Ankerem. A wymiana korespondencji z wnuczką i prawnukiem z Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych trwa do chwili obecnej.
Jesienią udostępniliśmy naszym czytelnikom dwa artykuły, które nigdy by nie powstały, gdyby nie determinacja Opowiadaczy. Może kiedyś przyjdzie taki moment, że opowiemy o tym – w jaki sposób staramy się dotrzeć do naszych rozmówców. A teraz za to przyszedł inny moment. Moment aby przypomnieć oba artykuły. Chodzi tu o tytuły – „Pierwszy sklep z galanterią na Dolnym Mieście” oraz „Konstanty Siwiński – rymarz z Łąkowej”. Oprócz tekstów ważne są też w tych artykułach zdjęcia osób, które kiedyś żyły i pracowały na Łąkowej. Doskonale wiemy jak ciężko jest dotrzeć do zdjęć z Dolnego Miasta. Im starszych, tym jest trudniej. Zatem nie może dziwić taka, a nie inna nasza reakcja, kiedy je oglądamy.
30 października pierwszy raz przekroczyliśmy progi czytelni Archiwum Państwowego w Gdańsku. I do końca roku byliśmy tam jeszcze cztery kolejne razy. Odkryty do tej pory materiał to skarbnica wiedzy na temat takich ulic jak m.in.: Łąkowa (Weidengasse), Jaskółcza (Grosse Schwalbengasse), Kamienna Grobla (Steindamm) czy też Radna (Grabengasse). Efektem jednej z takich wizyt jest historia kamienicy na ulicy Łąkowej 4. Szkoda tylko, że nie wszystkie archiwalne materiały zachowały się do współczesnych czasów…
1 grudnia na pierwszym piętrze ISE ponownie otworzyliśmy Dolnomiejską Fabryczkę Świętego Mikołaja. Ale nie było to jedno jedyne tegoroczne wydarzenie związane z Mikołajem. Jeszcze w listopadzie w tym samym miejscu przez dzieci z rodzicami były robione kartki świąteczne. 6 grudnia bawiliśmy się na Mikołajkach w ogrodzie Centrum Reduta, a 19 grudnia na choince przy czerwonym tramwaju na Wróblej.
Ostatnie wolne miejsce w kalendarzu imprez Opowiadaczy zapisane zostało w annałach przy dacie – 8 dzień grudnia.
Wspaniałym wydarzeniem był spacer. „Wyłącz Komputer i chodź z nami na spacer”. Zakończony ciepłą niespodzianką, było wiele ciekawych wspomnień warte powtórzenia.
Franciszek Mioduński
Za rok o tej porze będziemy wspominać już drugą edycję tego spaceru, bo tak jak wcześniej obiecywaliśmy – wejdzie on już na stałe do kalendarza imprez organizowanych przez Opowiadaczy. Już teraz zatem przygotujcie się w czerwcu na kolejną jego odsłonę.
Uważni czytelnicy pamiętają z pewnością wzmiankę w tym artykule o p. Zbigniewie Wodeckim. I o liście do piosenkarza, który w siepniu (list, a nie piosenkarz) pierwszy raz po latach ujrzał światło dzienne. W grudniu tajemnica tego listu została rozszyfrowana. I jak zostało to opisane na FB – cała historia mogłaby stanowić tło do jakiegoś filmu, którego akcja dzieje się na Dolnym Mieście, na placu Wałowym, na Przymorzu i… w Krakowie.
A jak nasi czytelnicy oceniają Opowiadaczy z 2018 roku? Wszelkie uwagi, komentarze, opinie dotyczące wspomnianych tematów i propozycje własnych wydarzeń z 2018 roku mile widziane.
Umieszczone w artykule zdjęcia są autorstwa: Ewy Grzegorzewskiej, Elżbiety Woronieckiej, Łukasza Kołodzieja i autora tego podsumowania.
Autor artykułu: Jacek Górski.
P.S. To była wersja długa podsumowania roku 2018. A wersja krótka podsumowania wygląda tak:
Rok 2018 był bardzo różnorodny. Od ciekawych wykładów, które wzbogaciły wiedzę nie tylko Opowiadaczy, poprzez ciekawe kontakty, które być może zaowocują w przyszłości ciekawymi artykułami. Spacery, spotkania i poszerzanie wiedzy – to były elementy które przyniosą ciekawe materiały w przyszłości.
Elżbieta Woroniecka