Rozmowa z Adamem Rybą

Jacek Górski (JG): „Dwie dzielnice leżą w Gdańsku, a po środku kanał…” – która z piosenek tak właśnie się zaczyna?

Adam Ryba (AR): Naturalnie to mój pierwszy singiel pod tytułem ,,Dwie Dzielnice”.

JG: Peja Slums Attack kojarzy się z „Jeżycką klasyką” czyli Poznaniem. Warszafski Deszcz z „Mam tak samo jak ty” czyli ze stolicą, podobnie jak Hemp Gru za sprawą „Życia Warszawy”.  O.S.T.R. z „Całą prawdą o Łodzi” czyli wiadomo z którym miastem.  A Ty postanowiłeś być kojarzony z Gdańskiem? Chcesz tego?

AR: Oczywiście! Gdańsk jest moim miastem! A Olszynka to konkretnie mój rewir w którym dorastałem i z którego ruszyłem w świat jak włóczykij w poszukiwaniu lepszego jutra.

JG: Zatem opowiedz nam trochę o sobie włóczykiju…

AR: Co tu dużo mówić?… –  jestem zwykłym chłopakiem który dorastał na peryferiach Gdańska. Ci co mnie znają, wiedzą kim jestem i jakim jestem człowiekiem.

JG:  A co byś o sobie powiedział tym, którzy Ciebie jeszcze nie znają?

AR: To jest ciężkie pytanie. W dzisiejszych czasach mówiąc o sobie obojętnie – czy to złe rzeczy czy dobre – musisz mierzyć się z krytyką innych. Według swojej oceny jestem bliski dla bliskich i dobry dla dobrych. Odbieram ludzi tak, jak oni odbierają mnie. Wszystko, co osiągnąłem i to, co próbuję osiągnąć – zrobiłem bez niczyjej pomocy. Także tak naprawdę, co mówią i myślą o mnie inni jest mi całkiem obojętne.

JG: Jak wspominasz swoje młodzieńcze czasy?

AR: Czasy młodzieńcze to czasy wywrotowe.

JG: Czego wtedy słuchałeś?

AR: Muzyka różnorodna. Temat szeroko pojęty.

JG: Gdzie i jak spędzaliście czas wolny?

AR: Wolny czas spędzałem zawsze w gronie znajomych. Bywałem w przeróżnych miejscach, ale niestety o konkretnych sytuacjach i wydarzeniach wolałbym nie opowiadać.

JG: Do której podstawówki chodziłeś?

AR: Jeżeli Olszynka, to wiadomo, że jest to szkoła nr 59 przy ul. Modrej. To szkoła do której uczęszczałem nie tylko ja, ale i moja mama oraz siostra, które serdecznie pozdrawiam. No i oczywiście moja kochana córka. W mojej głowie ta szkoła zostanie legendą.

JG: „…szkoła zostanie legendą” – zabrzmiało intrygująco. Rozwiniesz tę wypowiedź…

AR: Utkwi na zawsze w mojej pamięci szereg i tych bardziej miłych i tych mniej  miłych wspomnień. Bardzo ciekawe znajomości utrzymywane do teraz. Wspaniali nauczyciele i ogromna masa wydarzeń których po prostu nie da się opisać.

JG: Czy miałeś szóstkę ze śpiewu/muzyki na świadectwie?…

AR: Jeżeli chodzi o oceny z muzyki to rzeczywiście były to zawsze wysokie noty.

JG: W jakich okolicznościach zrodził się pomysł na napisanie i nagranie piosenki „Dwie dzielnice”?

AR: Od 4 lat z różnorodnych przyczyn wraz z rodziną mieszkam w Niemczech. Pomysł zrobienia pierwszej piosenki narodził się dzięki obejrzeniu pierwszej piosenki mojego kolegi z którym nie widziałem się 15 lat. Jego kawałek promuje dzielnicę Stogi. Poszukajcie na youtube STOGI STORY w wykonaniu Karola.  To wtedy właśnie postanowiłem, że też zrobię coś podobnego i wtedy zabrałem się do realizacji planu.

JG: W którym studiu to było nagrywane?

AR: Studio do którego uczęszczam mieści się w niemieckiej szkole DEUTSCHE POP. To tam zrealizowałem wszystkie swoje dotychczasowe utwory.

JG: Teledysk kręciliście kamerą czy telefonem komórkowym?…

AR: Za nagranie klipu odpowiedzialni są ludzie z ekipy SM Studio posiadający oczywiście wysokiej klasy kamery.

JG: A montaż i obróbka to też oni?

AR: Montaż i obróbka klipu została wykonana w Niemczech.

JG: Kto oprócz Ciebie wziął w nim udział? Czy łatwo było namówić resztę ekipy do wspólnego teledysku?

AR: Z umówieniem ekipy było bardzo trudno.

JG: Czemu?

AR: Bo każdy ma swoje prywatne życie. Dużo kolegów opuściło kraj. Ja na nagranie klipu jechałem 1000 km i są na nim ludzie mi bardzo bliscy.

JG: Powiedz – jak reagowali ludzie z Dolnego Miasta i Olszynki, kiedy chodziliście ze sprzętem nagrywającym?

AR: Po reakcjach ludzi widać było rzeczywiście fajne zainteresowanie. Oraz zaciekawienie. Było też dużo pytań.

JG: Jakich na przykład?

AR: Adam to na prawdę ty? Ludzie nie dowierzali. Dla mnie to też było wspaniałe przeżycie. Nigdy wcześniej nie pomyślałbym, że takie zdarzenie będzie miało miejsce.

JG: Lokalizacje do kręcenia teledysku wybieraliście spontanicznie czy wcześniej sobie dokładnie zaplanowaliście, że będzie to np. Kamienna Śluza, Kręcona, most nad torami kolejowymi na Olszynkę albo dawna Składnica Księgarska?

AR: Wszystkie te miejsca wybierałem ja. Są to miejsca które dokładnie utożsamiam z Gdańskiem. I to właśnie z tych miejsc mam szereg miłych wspomnień i bardzo chciałem uwiecznić je na tym nagraniu.

JG: Podziel się z nami chociaż jednym takim wspomnieniem… Może mamy podobne?…

AR: Śluza oraz „Kręcona góra”. Pierwsze co przychodzi mi na myśl to to, że będąc młodym chłopakiem wjechałem na górę samochodem!  Dalszych szczegółów nie podam. Ale pewny jestem, że niewiele osób miało takie pomysły. To jedna z rzeczy, która kojarzy mi się z tym miejscem.

JG: W tekście pojawiają się odniesienia do ulicy Łąkowej, getta, kanału i sklepu pani Kubiakowej. Czy to są jedyne miejscówki z którymi wiążesz Dolne Miasto?

AR: Nie. Dolne Miasto to masa innych pięknych miejsc. Jednak to właśnie te miejsca z szarymi kamienicami i mrocznymi alejkami najbardziej utkwiły w mojej pamięci.

JG: A wybrałbyś się kiedyś na spacer z Opowiadaczami, pokazał swoje ulubione miejsca i opowiedział o nich troszeczkę, podzielił się wspomnieniami?

AR: Tak – bardzo chętnie. Ale w roli słuchacza, a nie opowiadającego! Moje czasy młodzieńcze i rzeczy które dokonywałem razem z moimi kompanami dziś wedle mojej oceny mogły by być zbyt mało ciekawe. A ludzie którzy mieliby ich słuchać, mogliby być w wielkim szoku albo zwyczajnie nie uwierzyć. Takie czasy.

JG: Czy dostrzegasz jakieś zmiany na gorsze lub lepsze na przestrzeni minionych lat w wyśpiewanych dzielnicach? Co np. sądzisz o rewitalizacji Dolnego Miasta?

AR: Dla mnie miasto Gdańsk na przełomie 15 lat zmieniło się nie do poznania. Lubię tu przebywać i polecam Gdańsk innym. Z perspektywy moich młodzieńczych lat widzę zmiany na lepsze. Piękne kamienice, zabytki, no i bezpieczeństwo. Gdy ja byłem młody, to niestety było inaczej. Wychowałem się w wyjątkowych okolicznościach.

JG: Opowiedz nam o młodych ludziach z Dolnego i Olszynki do których kierujesz w tej piosence swoje przesłanie „Jeśli chcesz coś zrobić ziom, to to k@#$% zrób, dzisiaj cały świat leży u twych stóp”, a dalej „Możesz robić wszystko i zostać tym kim chcesz, ale swoje życie ziomuś, w swoje łapy bierz”. Czy dostałeś jakiś sygnał, że do nich to dotarło?

AR: Przesłanie mojej piosenki kieruję do tych którzy chcą je przyjąć – śpiewam tam o sobie, o tym, co mnie spotkało. Ale też przestrzegam przed złem które nas otacza. Ogólnie mówiąc przedstawiam tam siebie takiego, jakim jestem naprawdę.

JG: Jak ekipa z dzielni skomentowała fakt, że nagrałeś tę piosenkę?

AR: Krótko mówiąc – petarda!

JG: Nie myślisz o nagraniu kolejnych utworów poświęconych swoim rodzinnym stronom?…

AR: Tak, myślę – ten plan będzie w niedługim czasie realizowany. Ale na tym etapie nie mogę powiedzieć nic więcej.

JG: Chciałbyś dać kiedyś koncert na Dolnym Mieście?

AR: Na tym etapie moich muzycznych osiągnięć nie myślę na razie o koncertach, jednak tego nie wykluczam.

Z góry dziękuję za takie zainteresowanie serdecznie pozdrawiam

JG: Trzymamy kciuki, aby kiedyś udało Ci się taki właśnie koncert zorganizować. Z przyjemnością zaprosimy na niego na naszym profilu FB i rozreklamujemy wśród znajomych oraz weźmiemy w nim udział jako publiczność. Dziękuję pięknie za rozmowę.

Źródło wszystkich zdjęć: ryba_rap

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *