Śluza

Trójka to nie tylko popularna nazwa jednej ze szkół podstawowych na Dolnym Mieście czy też stopień w dzienniczku ucznia lub uczennicy chodzącej do szkoły (niekoniecznie wspomnianej Trójki) lub instrument muzyczny na którym m.in. w tej szkole grano podczas różnych akademii szkolnych. To też nie tylko numer tramwaju łączącego kiedyś plażę w Brzeźnie z plażą na Stogach (wiele osób pamięta jeszcze czasy w których linia ta kursowała jako oznaczona numerem 13). Albo nazwa stacji radiowej, której od lat słuchają niektórzy mieszkańcy i mieszkanki tej dzielnicy.

Trzy – na tyle odcinków podzielone były też w przeszłości niektóre ulice Dolnego Miasta. Taka sytuacja miała miejsce m.in. w przypadku omawianych już wcześniej w tym cyklu ulic SzopyKamienna Grobla czy też Ułańska. Identyczna sytuacja była też kiedyś z ulicą Śluza, która rozpoczynała się w przeszłości w miejscu gdzie obecnie Reduta Wyskok łączy się z Redutą Miś. A kończyła na styku II i III Kamiennej Grobli. Na jej końcu już w 1615 roku działała Wielka Śluza odprowadzająca wodę kanałem Śluzowym do Nowej Motławy. Podobnie jak w przypadku wielu innych ulic na Dolnym Mieście (np. Szuwary, Zielona albo Dolna), rów melioracyjny biegnący centralnie przez ten teren przyczynił się do tego, że każdy z brzegów powstałego kanału miał swoją osobną nazwę. Ten po stronie północnej od 1650 roku nosił nazwę Schleusen Gasse czyli ulicy Śluzowej (a nie Śluza tak jak teraz). A ten po stronie południowej Borngasse czyli ulicy Studziennej (nazwa pochodziła od studni pompującej wodę, która była zamontowana w pobliżu Wielkiej Śluzy). Podział obu brzegów na trzy części odbywał się na ich przecięciach z ulicami poprzecznymi. I tak Śluzowa/Studzienna I biegła od Kamiennej Grobli do ulicy Jałmużniczej/Jaskółczej, II od Jałmużniczej/Jaskółczej do Łąkowej. A III od Łąkowej do wałów fortyfikacyjnych na dawnej ulicy Redutowej (obecnie wspomniana Reduta Wyskok i Reduta Miś). Na początku XVIII wieku nazwa Studzienna zniknęła z map, a ogólna nazwa Śluzowa dotyczyła już obu brzegów kanału odwadniającego. W tym samym czasie doszło też do likwidacji podziału na odcinki od I do III. A w historii Dolnego Miasta na kilkanaście dekad zapisał się też epizod w którym wspomniana już wcześniej strona północna przyjęła nazwę Schleusen Gasse linker Hand czyli Śluzowej po stronie lewej, a południowa Schleusen Gasse rechter Hand czyli Śluzowej po stronie prawej.  Kolejną zmianę przyniósł rok 1822. To wtedy właśnie zniknął z nazw podział na lewą i prawą stronę. A w II połowie XIX wieku wspomniany kanał odwadniający został ostatecznie zasypany. Zamiast dwóch brzegów można było od tego czasu zacząć mówić o dwóch stronach drogi, której nazwa Śluzowa przetrwała do 1945 roku. Po wojnie ulicę tę przemianowano na ulicę Śluza. Ale cały czas biegła ona na całej swojej długości czyli od bastionów do Kamiennej Grobli. Ostatnia widoczna zmiana w topografii tej części Dolnego Miasta nastąpiła w pierwszej połowie lat 70., kiedy wschodnia części ulicy Śluza otrzymała nowego patrona. A został nim zmarły w listopadzie 1971 r. profesor Zdzisław Kieturakis.

W miejscu gdzie w tej chwili postawiono budynek mieszkalny Riverfront Apartments (na rogu ulic – Śluza i Kamienna Grobla), przez wiele lat po wojnie funkcjonował punkt skupu surowców wtórnych oraz zakład mechaniki pojazdowej. Nie wszyscy jednak chyba wiedzą, że przed wojną w tej samej lokalizacji na rozległym terenie działał młyn olejowy, a później fabryka margaryny. (Opublikowaliśmy nawet jakiś czas temu artykuł na temat tamtego młyna). Jak wiele miejsca zajmował – widać na tym fragmencie papieru firmowego wspomnianego zakładu produkcyjnego.

Z jednej strony ograniczała go wspomniana ulica Kamienna Grobla, a z drugiej ulica Jałmużnicza. Na tej pocztówce widać w oddali fragmenty kominów tego właśnie młyna.

Przekraczając ulicę Jałmużniczą, ale nie dochodząc do Łąkowej/Wróblej – przed wojną mijało się budynki dwóch szkół. Więcej na ich temat można się dowiedzieć z artykułów zatytułowanych – „Klasa” oraz „Mozaika”. Przez wiele lat po wojnie w tym miejscu funkcjonował jeden z dwóch postojów taksówek na Dolnym Mieście (drugi był na ulicy Chłodnej albo Dolnej – zależy o którym okresie jego istnienia mówimy). A w piątki jeszcze kilka(naście) lat temu można było w tamtym rejonie kupić na obiad świeże ryby prosto z samochodu. W latach 1838-1870 w miejscu gdzie obecnie stoją kamienice – ta ładnie odnowiona z Łąkowej 34 (dawniej Śluzowa 11) oraz tragicznie wyglądająca bliźniacza (dawniej Śluzowa 12, obecnie pod adresem Śluza 2), a także budynek Śluza 4 działała wytwórnia peklowanego mięsa o nazwie Soerman & Soon. A w tym wspomnianym domu na ulicy Śluzowej 12, 40-50 lat później prężnie działał kupiec i pośrednik w sprzedaży nieruchomości – Stanislaw Czarnecki. Oferował on do sprzedaży m.in. majętność rycerską, posiadłość pańską, folwark oraz wieś rycerską. Natomiast w połowie lat 30. pod numerem 2 (róg ulicy Śluza i Jałmużniczej) działała pralnia i prasowalnia Judy Kraushaara.Pralnia i Prasowalnia ze Schleusengasse 2
Zna jest też nam ciekawa przedwojenna korespondencja jednej z mieszkanek domu pod numerem 9/10 wysłana do przyszłej pracownicy Konsulatu Generalnego Jerozolimy.

W ostatnim odcinku omawianej ulicy – tej, która obecnie nosi nazwę Kieturakisa i biegnie w kierunku skrzyżowania z Redutami – Miś i Wyskok – nad wszystkim górują budynki dawnego kompleksu szpitalnego, który początkowo nosił nazwę Szpitala Najświętszej Maryi Panny. Szpital działał w tym miejscu od 1853 do 2003 roku. Po zamknięciu, cały kompleks przez ładnych parę lat czekał na nowego właściciela. I dopiero pod koniec 2021 roku (6 lat po wykupieniu) jego nowym przeznaczeniem stała się już oficjalnie działalność hotelowa. Od tamtego czasu do chwili obecnej otwarty jest w nim hotel Arche Dwór Uphagena.
W 1963 roku po przeciwnej stronie ulicy postawiono ołtarz zbudowany z myślą o ówczesnej procesji Bożego Ciała, który do dzisiaj powraca we wspomnieniach dawnych mieszkańców tamtej części Dolnego Miasta.

Autor artykułu: Jacek Górski.

Źródło nagłówka papieru firmowego z widokiem młyna olejowego od strony ulic – Kamienna Grobla, Śluzowej i Jałmużniczej –  Archiwum Państwowe w Gdańsku na ulicy Wałowej 5. Numer jednostki 3/3774. Numer jednostki aktowej 10/15/0/-/2196. Źródło ogłoszenia z 1920 r. – „Kurjer Warszawski” (wydanie poranne). Numer 106 z 17 kwietnia 1920 r., str. 1. Źródło ogłoszenia z 1935 r. – „Straż Gdańska : organ Centralnego Komitetu Wyborczego na W.M. Gdańsk” R.4, nr 28 (15 października 1935) str. 15. Plan Gdańska z którego pochodzi wybrany interesujący nas fragment został wydany w 1802 r.

Autor czarno-białych fotografii: Artur Wołosewicz. Źródło: Sobiecka L., Kaliszczak M. (ed.), Gdańsk – Dolne Miasto. Dokumentacja historyczno-urbanistyczna, PP Pracownie Konserwacji Zabytków Oddział w Gdańsku Pracownia Dokumentacji Naukowo-Historycznej, Gdańsk 1979.

Możesz również polubić…

3 komentarze

  1. Beata pisze:

    Pamiętam jedyny samochód, który codziennie rano przyjeżdżał pod szpital… wysiadał przystojny siwy pan – prof. Kieturakis.
    Z naszego okna był widok na szpital. Z ogromnym szacunkiem wymieniało się nazwisko profesora. To była INSTYTUCJA ! Później, kiedy nazwano tak ulicę przy szpitalu – pomyślałam – wspaniale, tak powinno być !
    Uliczka ta, to miejsce naszych zabaw, dobrze jeździło się na wrotkach (najlepsza kostka chodnikowa w okolicy),
    to gonitwa wszystkich dzieci z naszego podwórka w stronę szpitala na dźwięk jadącej karetki…to nasze beztroskie dzieciństwo… To wspomnienia dzieci, które bawiły się na podwórku w klasy, skakały na skakankach, jadły chleb z masłem i cukrem, oranżadkę w proszku, a z okien szpitala patrzyli na nas smutni chorzy, będący wówczas w szpitalu… Ta ulica była tez drogą do pracy i z pracy pracowników f-my Hydroster, Szkoły Pielęgniarskiej… Mam wrażenie, że tam był ciągły ruch ludzi…

    • Opowiadacze Historii pisze:

      Pani Beato – pozwoli Pani wykorzystać te wspomnienia do nowego artykułu? A może jeszcze je Pani uzupełni, aby był jeszcze dłuższy?… Liczymy na współpracę. A może jakieś zdjęcia się do artykułu znajdą. Z góry dziękujemy i pozdrawiamy.

  2. Ryby pisze:

    Znam Pana który sprzedawał ryby z samochodu w każdy piątek na ul Łąkowej! Ś.P. Pan Jurek Jażdżewski. Wspaniały człowiek!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *