Stągwie Mleczne na pocztówkach (część XLII)
Limit pocztówek z widokiem Stągwi Mlecznych nie został jeszcze wyczerpany. Ale trzeba przyznać, że jest coraz mniej perspektyw, które potrafią zaskoczyć swoją oryginalnością. I stanowić dobry materiał do narracji bez powtórek.
Od czasu do czasu trafia jednak do rąk Opowiadaczy takie ujęcie, którym natychmiast chcemy się podzielić z naszymi czytelniczkami i czytelnikami.
Bo proszę samemu odpowiedzieć sobie na to pytanie…
Czy kiedykolwiek widzieliście na Moście Stągiewnym i w jego pobliżu takie tłumy?…
Chyba nigdy wcześniej nie było dostępne podobne ujęcie. Na tle Stągwi Mlecznych od strony ulic Stągiewnej zmierzają w kierunku Długich Ogrodów dziesiątki, jeżeli nie setki osób. Część z nich przeszła już przez Most Stągiewny, część cały czas po nim kroczy, a część dopiero na niego dochodzi z obu stron dużej Stągwi.
Co ciekawe – w większości są to mężczyźni. Na pierwszym planie rzucają się w oczy ich modne paltach i eleganckie kapelusze. Kobiet i dzieci jest zdecydowanie mniej, chociaż nie trzeba mieć sokolego wzroku, aby i te grupy wypatrzyć gdzieś tam w tłumie.
Ale wracając do panów – nie wszyscy są odziani po cywilnemu. Im bliżej wejścia na most od strony wspomnianych baszt, tym wyraźniej dostrzec można żołnierskie uniformy. W równych rzędach stoją wzdłuż jezdni żołnierze na czele których widać jeźdźców na koniach bezpośrednio za którymi podążają dobosze. Żołnierzy z każdą chwilą musi przybywać, bo widać jak część z nich dopiero przechodzi przez bramę stągiewną i dołącza do reszty.
Czyżby była to jakaś uroczysta parada?… Jakieś święto?… Nie posiadamy zbyt wiele wskazówek. Ale pani Jagoda Załęska-Kaczko zasugerowała następujący potencjalny jej cel…
Typowałabym przemarsz pod pomnik poległych (ten w Rudnikach?) w ramach obchodów Volkstrauertag. Przewaga fedor nad innymi nakryciami głowy sugeruje przełom lat 20. i 30.
A tymczasem nie mając ostatecznego potwierdzenia – wtopmy się w ten tłum i przejdźmy wspólnie w kierunku znanym tylko tym ludziom ze zdjęcia… Ciekawe czy pójdziemy dalej Długimi Ogrodami w stronę Rudnik czy może skręcimy w ulicę Łąkową. I gdzie ostatecznie się zatrzymamy – przy pomniku…, może przy koszarach… a może przy Bramie Długich Ogrodów…
Zdjęcie wydrukowane w formie pocztówki nie posiada żadnej adnotacji odnośnie wydawcy. Jedynie najprawdopodobniej już w czasach współczesnych ktoś zrobił dopisek…
Brama Stągiewna, Bridge, Gdańsk
Oryginalna pocztówka bez obiegu pochodzi z kolekcji Opowiadaczy Historii Dolnego Miasta w Gdańsku.
Autor artykułu: Jacek Górski.